Niedzielny start był dla naszego skoczka trzecim najgorszym występem w tym sezonie. Niższe miejsca Kubacki zajmował tylko podczas drugich konkursów w Wiśle (trzydziesty szósty) i Sapporo (trzydziesty piąty).
Na wyniku Polska odbiły się problemy zdrowotne. Nasz skoczek nabawił się w sobotę urazu stawu biodrowo-krzyżowego.
- Przed konkursem drużynowym czułem się jak paralityk, nie mogłem nawet chodzić - przyznaje Kubacki. - Jak tabletki zaczynają działać i się człowiek się rozgrzeje to ból odpuszcza, w czasie samego skoku już go za bardzo nie czuć. Kilka dni pewnie jednak jeszcze poboli.
Polak w klasyfikacji generalnej PŚ zajmuje dziewiętnaste miejsce.
[color=black]Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy
[/color]