Kamil Stoch: Nie oddałem szałowych skoków

PAP/EPA / MARKKU OJALA
PAP/EPA / MARKKU OJALA

Reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce w sobotnim konkursie drużynowym w Oslo. - Nie oddałem szałowych skoków - przyznał lider polskiej kadry Kamil Stoch.

Sobotni konkurs wygrali Austriacy. Z kolei podopieczni Stefana Horngachera stracili do drugich w zawodach Niemców zaledwie 0,5 pkt.

W pierwszej serii Kamil Stoch skoczył jedynie 124 metry. - Wszystko szło dobrze do momentu drugiej części lotu. Czułem, że mam dobrą wysokość, dobrą prędkość w locie. Później zaczęły się problemy, zaczęło mnie trochę przekrzywiać. Nie wiem jeszcze, skąd to się bierze - przyznał w rozmowie z serwisem skijumping.pl.

- Nie ustrzegliśmy się błędów. Przynajmniej ja nie oddałem super szałowych skoków. Niewiele zabrakło do drugiego miejsca. Nie ma co mówić "co by było gdyby". Jest trzecie miejsce, jest dobrze - dodał lider polskiej kadry.

Biorąc pod uwagę wyniki indywidualne Stoch zająłby ósme miejsce. Najlepszy był Austriak Stefan Kraft, który jest również liderem turnieju Raw Air. W niedzielę w Holmenkollen odbędą się zawody indywidualne (początek o godz. 14:15).

Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy

Komentarze (4)
avatar
yes
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cykl dopiero się zaczął. 
avatar
Zibi Driver
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Zrobił sie już przeciętniak... 
avatar
Artur Marszałek
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Szkoda, że te skoki były w czasie meczu Ruch - Lechia i nikt ich nie oglądał.