To pierwsze takie wydarzenie w bieżącym sezonie. Kilka lat temu sytuacje, że konkurs przerywano i rozpoczynano go od nowa zdarzały się bardzo często. Od momentu, gdy wprowadzono punkty za wiatr i zmianę belki startowej, restarty głównych zmagań należą już do rzadkości.
W sobotę na Vikersundbakken (HS 225) zaplanowano konkurs drużynowy, zaliczany do klasyfikacji generalnej Raw Air i Pucharu Narodów. O ile serię próbną, poprzedzającą główne zmagania, rozegrano bez większych problemów, o tyle od samego początku konkursu jury zmagało się z silnym wiatrem. Podmuchy często zmieniały swoją siłę, co powodowało problemy z ustawieniem odpowiedniej belki startowej.
Daniel Andre Tande ponad 10 minut czekał na oddanie swojej próby. Z kolei Michael Hayboeck trzykrotnie musiał opuścić belkę startową, a i tak nie oddał skoku. To właśnie przed jego próbą jury zdecydowało ostatecznie anulować wyniki 9 zawodników, którzy skoczyli przed Austriakiem i raz jeszcze rozpocząć pierwszą serię drużynówki o 17:30.
Ostatecznie konkurs rozegrano, a Biało-Czerwoni zajęli w nim 2. miejsce, przegrywając tylko z reprezentacją Norwegii. Na najniższym stopniu podium stanęli Austriacy.
ZOBACZ WIDEO Simon Ammann: Polski zespół wie, jak smakuje smak zwycięstwa