Choć w sobotę Piotr Żyła skokiem na 245,5 metra ustanowił rekord Polski, to jego występy na skoczni w Vikersund nie do końca były udane. W piątek podczas treningowego skoku zaliczył zaledwie 146 metrów, co na mamucie jest fatalnym rezultatem.
Po tym skoku trener reprezentacji Polski, Stefan Horngacher, przeprowadził rozmowę z brązowym medalistą mistrzostw świata. Całą sytuację w rozmowie z serwisem sport.pl wyjaśnił Adam Małysz.
- W piątek Żyła skoczył na mamucie 146 metrów, bo nie skoncentrował się na tym, co ma zrobić, zapomniał o wyznaczonych zadaniach. Zrobił to drugi raz dzień po dniu, więc wiedział, że podpadł. Jak tylko Piotrek chce pójść za mocno, jak tylko mu się popuści, jak się go nie dopilnuje, to przychodzą nieudane skoki. Fajnie, że to są pojedyncze skoki, że z pomocą Stefana on szybko reaguje, zdecydowanie się poprawia - powiedział Małysz.
Po cyklu Raw Air Żyła w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje jedenaste miejsce. Polak do dziesiątego Petera Prevca traci 76 punktów.
ZOBACZ WIDEO MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"