Polacy znów świetni. Oceniamy występ kadry w konkursie Pucharu Świata w Planicy

PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Piotr Żyła
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Piotr Żyła

W tym sezonie Polacy przyzwyczaili nas do świetnych rezultatów osiąganych w konkursach drużynowych. Tradycji stało się zadość w Planicy, gdzie ponownie stanęli na podium. Poniżej nasze subiektywne oceny występu poszczególnych zawodników.

Kamil Stoch - 6

W sobotnim konkursie Kamil Stoch skakał tak, jak podczas swoich najlepszych konkursów w obecnym sezonie. A może nawet jeszcze lepiej. Już w pierwszej serii poleciał najlepiej w swojej grupie, a w drugiej - z obniżonego rozbiegu - poprawił o 0,5 m rekord skoczni ustanowiony chwilę wcześniej przez Stefana Krafta.

Nie ma wątpliwości, że sobotni występ Kamila Stocha był fenomenalny. Jego niedzielna rywalizacja z Kraftem w ostatnich zawodach sezonu zapowiada się pasjonująco.

418,2 pkt, 227,5 oraz 251,5 metrów
[nextpage]

Maciej Kot - 5+

Świetnym skokiem w pierwszej serii Kot znacznie odrobił straty do Austriaków. Lot na 240 metrów to była wówczas najdłuższa w historii odległość osiągnięta przez Polaka na Letalnicy.

W drugiej odsłonie Kot spisał się jeszcze lepiej. Poprawił swoje osiągnięcie, lądując aż metr dalej, niż w pierwszej odsłonie. Był to najlepszy rezultat swojej grupy. Obok Stocha, główny architekt 3. miejsca Polaków

379,6 pkt, 240 oraz 241 metrów
[nextpage]

Dawid Kubacki - 3

Zdecydowanie najsłabszy punkt naszej kadry. Skakał poprawnie, ale wyraźnie odstawał w sobotę od swoich rywali z grupy. W swej pierwszej próbie ledwie minimalnie przekroczył punkt konstrukcyjny skoczni znajdujący się na 200 metrze. Co prawda w drugiej serii Kubacki nieco się poprawił, jednak był to wyraźnie słabszy rezultat od Manuela Fettnera, przez co Polska spadła za Austriaków, z 3. na 4. miejsce.

316 pkt, 201 oraz 209 metrów
[nextpage]

Piotr Żyła - 4

Były rekordzista Polski w długości lotu nieco rozczarował w pierwszej serii. Żyła uzyskał dopiero szósty rezultat swojej grupy. Przez to, już po pierwszym skoku konkursowym, podopieczni Stefana Horngachera tracili dużo do czołowych ekip, w tym Austriaków.

Brązowy medalista z Lahti znacznie lepiej spisał się w II serii. Choć 30-latek uzyskał nieznacznie gorszą notę od skaczącego przed nim Michaela Hayboecka, reprezentacja Polski zdołała utrzymać swą pozycję nad Austriakami, ponadto wskoczyła na 3. miejsce przed Słoweńców.

380 pkt, 220 i 233,5 metrów

Komentarze (0)