- Trener mocno naciskał na tę zmianę, ja poszedłbym pewnie na łatwiznę i zostałbym przy starym sposobie, co niekoniecznie byłoby dobrym rozwiązaniem - mówi w rozmowie z sport.tvp.pl Kamil Stoch, mistrz olimpijski z Soczi, który w ostatnich miesiącach narzekał na ból w kolanie.
Zmiana techniki lądowania ma pomóc polskiemu skoczkowi mniej obciążać stawy kolanowe.
- Dzięki temu ląduje mi się łatwiej i moje stawy są mniej obciążone - podkreśla Stoch.
30-latek nową technikę zaprezentował podczas konkursów, które odbyły się w minionym tygodniu w Wiśle.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch pójdzie w ślady Adama Małysza? "Widziałbym go w tym sporcie" (VIDEO)
- Ten sposób lądowania jest dla mnie bardziej bezpieczny, stabilny. Jeszcze uczę się lądować w tym stylu, ponieważ nawyki powtarzane tysiące razy dają o sobie znać - tłumaczy.
Stoch walnie przyczynił się do zwycięstwa Polaków w konkursie drużynowym. Dzień później skoczek spóźnił wyjście z progu i nie załapał się do pierwszej "trzydziestki".
Kolejny konkurs indywidualny Letniej Grand Prix odbędzie się w sobotę 29 lipca na skoczni K-95 w niemieckim Hinterzarten.