LGP w Czajkowskim: pięciu Polaków w konkursie, Anze Lanisek wygrał kwalifikacje

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Krzysztof Miętus
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Krzysztof Miętus

Anze Lanisek wygrał pierwsze w historii kwalifikacje do konkursu Letniej Grand Prix mężczyzn w Czajkowskim. W czołowej pięćdziesiątce uplasowało się pięciu Polaków.

Do rywalizacji w Letniej Grand Prix 2015 w Czajkowskim zgłoszono 47 zawodników. Rok później na starcie stanęło 48 skoczków. Tym razem po raz pierwszy była potrzeba rozegrania eliminacji, bo na liście uczestników znalazło się 61 zawodników. Kwalifikacje rozpoczęto z czternastej belki. Po dwunastu skokach obniżono belkę o jeden stopień - jako ostatni z platformy numer 14 wystartował Maximilian Steiner. Austriak uzyskał 137,5 metra i objął prowadzenie z dorobkiem 127,9 punktu.

Steinera wyprzedziło później sześciu zawodników. Zwyciężył Anze Lanisek, który triumfował podczas pierwszego piątkowego treningu, a w następnej serii uplasował się na drugiej pozycji. W kwalifikacjach Słoweniec skoczył na odległość 139,5 metra i zdobył 138,5 punktu.

Najlepiej z Polaków spisał się Krzysztof Miętus, który był czternasty. Paweł Wąsek podczas obu piątkowych serii treningowych zajął 52. lokatę. W najważniejszym momencie znalazł się jednak w czołowej pięćdziesiątce - awansował do konkursu z 38. wynikiem. W piątej dziesiątce zostali sklasyfikowani Bartosz Czyż, Krzysztof Biegun i Andrzej Stękała - wszyscy wylądowali na 120. metrze.

MiejsceZawodnikKrajMetryPunktyBelka
1. Anze Lanisek Słowenia 139,5 138,5 13.
2. Gregor Deschwanden Szwajcaria 133,5 131,8 13.
3. Ryoyu Kobayashi Japonia 135,5 130,2 13.
4. Jewgienij Klimow Rosja 132 129,4 13.
5. Kenneth Gangnes Norwegia 133,5 128,5 13.
6. Killian Peier Szwajcaria 131 128,3 13.
14. Krzysztof Miętus Polska 128,5 118,9 13.
38. Paweł Wąsek Polska 123 105,8 14.
45. Bartosz Czyż Polska 120 100,7 13.
47. Krzysztof Biegun Polska 120 98,9 13.
50. Andrzej Stękała Polska 120 96,9 13.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Zimnoch: To był wielki szok, wielki koszmar i wielki dramat

Komentarze (0)