Szok! Odsunięty na bok polski skoczek pokonał wszystkich naszych kadrowiczów!

 / Skoczek w powietrzu
/ Skoczek w powietrzu

Krzysztof Leja zadziwił! Polski skoczek był najmocniejszym ogniwem Biało-Czerwonych w konkursie FIS Cup w Rasnovie. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że młody zakopiańczyk trenuje na co dzień poza kadrami.

21-latek pierwsze zawody w rumuńskim Rasnovie ukończył na ósmym miejscu, uzyskując w swoich próbach 90 i 89 metrów. Tuż za plecami Krzysztofa Leji z wynikami 87 i 88,5 metra sklasyfikowano Przemysława Kantykę. Punkty do klasyfikacji łącznej tego cyklu zdobyli jeszcze 20. Stanisław Biela i zamykający czołową "30" Andrzej Stękała.

Fatalnie spisali się pozostali nasi reprezentanci - dopiero trzydziesty szósty był mający na swoim koncie zwycięstwo w konkursie Pucharu Świata Krzysztof Biegun. Jeszcze niżej znaleźli się Mateusz Gruszka, Łukasz Bukowski, Szymon Pawłowski, Szymon Jojko i Mateusz Rajda.

Konkurs padł łupem Austriaka Markusa Rupitscha (91,5 i 96 m), który nieznacznie wyprzedził Niemca Dominika Maylaendera (90 i 96 m), a skład podium uzupełnił inny z kraju Mozarta - Philipp Aschenwald, któremu zmierzono 89 i 94 metry.

Warto zaznaczyć, że na liście startowej czwartkowych zmagań w Rasnovie nie zabrakło przedstawicieli egzotycznych, jak na skoki narciarskie, nacji, takich jak Turcja, Bułgaria i Gruzja.

ZOBACZ WIDEO Zespół Krychowiaka bliski niespodzianki. Zobacz skrót meczu WBA - Man. City [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Źródło artykułu: