9-latek z Wisły wygrał Turniej Czterech Skoczni. Ma potencjał, aby dołączyć do Małysza i Stocha

Materiały prasowe / Andrzej Cienciała / Na zdjęciu: Tymoteusz Cienciała.
Materiały prasowe / Andrzej Cienciała / Na zdjęciu: Tymoteusz Cienciała.

Tymek Cienciała już po raz trzeci z rzędu okazał się najlepszy w tych prestiżowych zawodach. Pokonał najlepszych zawodników z Europy. "To jest nasza perełka" - ocenia Jan Szturc.

Zimowy sezon skoków narciarskich zbliża się wielkimi krokami. Już za kilka tygodni będziemy emocjonowali się występami Kamila StochaMaciej Kot, Dawid KubackiPiotr Żyła. Sezon zapowiada się o tyle ciekawie, że przecież czekają nas igrzyska olimpijskie.

Jakby w cieniu seniorskiej kadry rozwija się talent Tymoteusza Cienciały. Nasz redakcyjny kolega, Dawid Górawspominał w swoim tekście, że 9-latek ma ogromny potencjał.

- To jest nasza perełka - mówi o niezwykle utalentowanym skoczku z Wisły Jan Szturc, pierwszy trener Adam Małysz. - Talent Tymka trzeba oczywiście szlifować, aby go nie zatracić w przyszłości.

W sobotę (23 września) Polak wygrał - po raz trzeci z rzędu - Turniej Czterech Skoczni Dzieci. Cienciała okazał się najlepszy w Berschtesgaden, gdzie wyprzedził najlepszych zawodników z całej Europy, m.in. Niemiec czy Austrii.

Szturc zarzeka się, że ciężko Cienciałę już porównywać do Adama Małysza, ale... - Obu cechuje bardzo mocne zaangażowanie - przyznał. - Tymek ma też ogromne wsparcie w rodzinie, wśród najbliższych. Dokładnie tak samo było w przypadku Adama.

ZOBACZ WIDEO Paryż i Los Angeles. Oto gospodarze kolejnych igrzysk olimpijskich

Komentarze (0)