Andrzej Wąsowicz: To będzie zupełnie nowy sposób pokazywania skoków narciarskich

PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu Andrzej Wąsowicz
PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu Andrzej Wąsowicz

Dokładnie za miesiąc w Wiśle rozpocznie się nowy sezon Pucharu Świata w skokach. Andrzej Wąsowicz, dyrektor inauguracyjnych zawodów zapewnia, że skocznia jest już przygotowana na 95 procent. Opowiedział też o zmianach w transmisjach.

[b]

Szymon Łożyński, WP SportoweFakty: W ostatnich dniach mieliście kontrolę przedstawicieli FIS. Jak wypadła?
Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN i dyrektor zawodów PŚ w skokach narciarskich w Wiśle: [/b]

Przyjechali Sepp Gratzer, który odpowiada za kontrolę sprzętu skoczków i Horst Nilgen, zajmujący się działaniami marketingowymi w skokach. Przede wszystkim celem ich wizytacji było spotkanie się z przedstawicielami mediów, by omówić nowości w transmisjach telewizyjnych ze skoków.

Oczywiście przedstawiciele FIS sprawdzili także jak przebiegają przygotowania do zawodów samego obiektu. Pokazaliśmy wyprodukowany już śnieg, zbudowane trybuny i rozłożone siatki na zeskoku skoczni. Sami zobaczyli, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Do Zurychu, siedziby FIS, poszedł przekaz, że inauguracja nie jest zagrożona. 

Wspomniał pan o nowościach w transmisjach na żywo z konkursów. Czego zatem mogą spodziewać się kibice?

ZOBACZ WIDEO Barcelona traci punkty w Madrycie. Zobacz skrót meczu z Atletico [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

To będzie zupełnie nowy sposób pokazywania konkursów. Jedna z kamer będzie pokazywać jak kontrolę sprzętu skoczków przeprowadza sam Sepp Gratzer. FIS chce to dokładnie pokazać, by kibice mogli zobaczyć, dlaczego dany skoczek został zdyskwalifikowany.

Z kolei jeden z kamerzystów będzie także w wieży sędziowskiej, by pokazać na jakiej podstawie Czech Borek Sedlak zapala zielone światło zawodnikom i jak wygląda praca sędziów oceniających styl skoczków.

FIS poprosił także o zmianę miejsca kontroli skoczków na dole obiektu w Wiśle. Jak teraz będzie to wyglądać?

Dotychczas miejsce, gdzie odbywała się kontrola, było usytuowane za daleko. Zawodnicy po skoku nie czuli się zbyt komfortowo, gdy musieli przejść spory dystans do miejsca kontroli. Teraz to miejsce będzie zdecydowanie bliżej zeskoku. Kontrola będzie odbywać się szybko i jeszcze przed ceremonią dekoracji wyniki konkursów będą oficjalne. Nie dojdzie zatem do sytuacji, by zawodnik został zdyskwalifikowany dopiero kilkanaście minut po zawodach.

W październiku na skoczni rozpoczęliście ostatni etap prac związany z torami lodowymi. Jak one przebiegają?

Słoweńska firma, która tym zajmuje się, równocześnie pracuje również w Kazachstanie. Proszę się jednak nie martwić. Naszej pracy nie zaniedbują. Zostały już do wykonania tylko kosmetyczne kwestie przy torach. Warto podkreślić, że w dobrym utrzymaniu ich podczas zawodów PŚ będą nam pomagać przedstawiciele słoweńskiej firmy. Po prostu nas wyszkolą, byśmy w kolejnych latach poradzili już sobie sami.

Ilu mniej więcej zawodników możemy spodziewać się podczas listopadowej inauguracji?

Najważniejsi skoczkowie na pewno będą. Dotychczas zgłosiło się 72 zawodników z 16 krajów. W Wiśle nie zabraknie także Japończyków.

Polskim skoczkom zależy na treningach na skoczni w Wiśle jeszcze przed inauguracją PŚ 2017/2018. Czy będzie to możliwe?

Myślę, że przede wszystkim dyrektor PZN do spraw skoków Adam Małysz będzie mocno zabiegał o treningi na skoczni dla Biało-Czerwonych. Dla nas priorytetem są oczywiście zawody, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by udostępnić obiekt skoczkom wcześniej. Niestety, jesteśmy uzależnieni od pogody. Jeśli będzie chłodno, to jesteśmy w stanie dość szybko rozłożyć wyprodukowany przez nas śnieg i przygotować skocznie. Nie może być jednak tak ciepło jak teraz. Gdybyśmy przy takiej aurze rozłożyli śnieg, szybko by stopniał i nasza praca poszłaby na marne.

W nowym sezonie PŚ w skokach w kwalifikacjach będą musieli wystartować wszyscy zawodnicy, co zwiększy ich prestiż. Czy to oznacza, że w Wiśle także na eliminacjach będzie komplet kibiców?

Bilety na kwalifikacje także sprzedajemy przez internet. Już teraz sprzedaliśmy 3,5 tysiąca wejściówek, co jest rekordem jak na eliminacje. Oczywiście będą one także traktowane jako impreza masowa.

Rozmawiał Szymon Łożyński 

Podczas inauguracyjnego weekendu PŚ w skokach narciarskich w Wiśle (17-19 listopada) zaplanowano konkurs drużynowy (sobota) i indywidualny (niedziela). Zmagania skoczków rozpoczną się od piątkowych kwalifikacji. Relacja na żywo z zawodów i ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

Komentarze (0)