Austriaccy skoczkowie tylko w Wiśle stanęli na podium w konkursie drużynowym. Razem z Polakami zajęli wtedy drugą lokatę. W Kuusamo zajęli czwartą pozycję i do podium stracili 12,8 pkt. Z kolei w Titisee-Neustadt sklasyfikowani zostali dopiero na piątym miejscu, ale tym razem ich strata do trzecich Niemców wyniosła aż 43,8 pkt.
Z kolei indywidualnie najlepiej prezentuje się Stefan Kraft, który w klasyfikacji generalnej jest czwarty i dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium. W pierwszej dwudziestce jest jeszcze tylko Manuel Fettner (14. miejsce). To wyniki dalekie od oczekiwań. Formę austriackich skoczków skrytykował Alexander Pointner.
- Stefan Kraft jest cały czas skoczkiem o mentalności zwycięzcy, ale jeśli chodzi o ogólną ocenę startów reprezentacji Austrii w tym sezonie, to jakość jej występów mocno odbiega od najlepszych zespołów takich jak Norwegia, Niemcy czy Polska. W mojej opinii ta różnica wciąż się powiększa. Przyczyną nie są kwestie sprzętowe czy technologiczne, coś jednak sprawia, że konkurowanie z wyżej wymienionymi zespołami jest coraz trudniejsze - przyznał były trener reprezentacji Austrii.
Zdaniem szkoleniowca problemem może być psychika zawodników. - Patrząc od strony czysto technicznej zawodnicy nie popełniają większych błędów, chodzi o to, żeby ich głowy były wolne i czyste. Każdy kto uprawia sport zawsze powinien sobie zadawać pytanie o to, co mógłby robić lepiej, jak powinien ocenić siebie jako sportowca, gdzie tkwią braki w jego przygotowaniu - uważa Pointner.
ZOBACZ WIDEO: Tymek Cienciała: Małysz i Żyła są dla mnie mistrzami, chcę ich naśladować