"Salomonowy wyrok" Horngachera ws. Pilcha. "To trochę eksperyment"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Stefan Horngacher (z prawej)
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Stefan Horngacher (z prawej)

- To trochę eksperyment, ale myślę, że Tomasz Pilch da sobie radę - mówi Stefan Horngacher o włączeniu rewelacyjnego 17-latka do kadry na Turniej Czterech Skoczni. Pilch wystartuje w austriackiej części imprezy.

Zupełnie nieoczekiwanie nazwisko siostrzeńca Adama Małysza stało się w ostatnich tygodniach jednym z najczęściej powtarzanych w polskich skokach narciarskich. Urodzony w październiku 2000 roku (a więc zaledwie półtora miesiąca przed triumfem wuja w TCS 2000/2001) chłopak zwrócił na siebie uwagę dwoma zwycięstwami w Pucharze Kontynentalnym - w Whistler i w Ruce.

W środowisku wiele osób zastanawiało się, czy nastolatek z Wisły powinien dostać szansę w nadchodzącej 66. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy wysłania Pilcha do Niemiec i Austrii mieli racjonalne argumenty. Trener polskiej kadry Stefan Horngacher wybrał opcję pośrednią - utalentowany skoczek nie pojawi się w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen - w tym czasie będzie walczył o punkty PK w szwajcarskim Engelbergu. Do kadry A dołączy przed konkursem w Innsbrucku.

- Start w Turnieju Czterech Skoczni jest dużym obciążeniem psychicznym. Myślę jednak, że jeśli dołączy do kadry po dwóch konkursach, będzie to dobre rozwiązanie - tłumaczy takie rozwiązanie Horngacher w rozmowie z TVP Sport. - To trochę eksperyment, ale myślę, że Pilch da sobie radę - dodaje.

W Pucharze Kontynentalnym do dwóch pierwszych miejsc w Whistler i Ruce Pilch dołożył również dwie siódme lokaty na tych samych obiektach. Obecnie jest liderem klasyfikacji generalnej cyklu. Wkrótce zapewne to prowadzenie straci, ponieważ na rzecz występu w TCS opuści konkursy w Titisee-Neustadt. Wątpliwe jednak, by był to dla niego powód do zmartwień.

W kadrze Polski na cały turniej znaleźli się Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny.

ZOBACZ WIDEO Zaskakująca wypowiedź Macieja Kota. Stracił cierpliwość? Patryk Serwański: Siła tych słów mnie nie razi
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (3)
avatar
Mariola Rudakowska
24.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mądra decyzja trenera 
jendrula
24.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzeba stawiać na młodych bo Wiewiór, Stoch i Hula już nie młodzieniaszki i trzeba żeby ich ktoś zastąpił. 
avatar
Robert Wnuk Lipinski
24.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze ...