Stoch tłumaczy się po przegranych MP. "Popełniłem duży błąd"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch był dopiero trzeci w mistrzostwach Polski w skokach narciarskich. Sportowiec z Zębu tłumaczy, że nie miał problemu z motywacją, a brak tytułu wynikał z błędu w drugim skoku.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy skoczkowie w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia spotkali się na skoczni w Wiśle. To tam rywalizowali o mistrzostwo Polski. Tytułu sprzed roku bronił Piotr Żyła, a wielu kibiców stawiało na Kamila Stocha. Żaden z nich nie stanął na najwyższym stopniu podium. Zaskakującym zwycięzcą był Stefan Hula, dla którego był to pierwszy tak duży sukces indywidualny.

Po pierwszej serii mieliśmy dwóch liderów. Stoch i Hula zgromadzili tyle samo punktów i wszystko rozstrzygnęło się na finiszu. Zawiodła "Rakieta z Zębu". Nasz najlepszy skoczek zaliczył odległość 111,5 m, czyli o 14,5 m krótszą od swojego rywala. Stoch zawody skończył ostatecznie na trzecim miejscu i potem wytłumaczył, dlaczego nie wyszła mu druga próba.

- Popełniłem duży błąd. Mocno spóźniłem odbicie. Chciałem przypilnować jednego elementu, a wyszło zupełnie co innego. Uzyskałem jednak dobry wynik, bo stanąłem na podium, ale najbardziej ucieszyło mnie to, że w serii próbnej i pierwszej konkursowej moje skoki były naprawdę dobre - tłumaczy Stoch (za pzn.pl).

Niektórzy kibice mogliby pomyśleć, że skoczkowi mogło zabraknąć motywacji. Mistrzostwa Polski to impreza o mniejszym prestiżu niż Puchar Świata. W dodatku zawodnicy nadal cieszyli się świąteczną atmosferą. Sportowiec z Zębu jednak zapewnia, że z tym nie miał problemu.

- Nie miałem problemów z tym, żeby zmobilizować się po świętach. Jesteśmy w rytmie startowym, więc po prostu wsiadłem w samochód i przyjechałem oddać kilka skoków - wyjaśnia.

Teraz przed Polakami Turniej Czterech Skoczni, w którym konkurencja będzie o wiele mocniejsza i każdy da z siebie wszystko, aby wygrać prestiżowe zawody.

ZOBACZ WIDEO Horngacher zrobił z Żyłą to, czego nie był w stanie zrobić Małysz i Kruczek. Pokazał swoje drugie oblicze?
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (5)
avatar
Abel Pipściński
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę,że Kamil ponieważ bardzo na każdym kroku zawsze podkreśla przyjaźń ze Stefanem Hulą po prostu "podłożył" się,by przyjaciel wreszcie coś wygrał-nic nie ujmując świetnym skokom Huli w tym m Czytaj całość
jendrula
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam jak 2-3 lata temu dostawało się Stefankowi że jest skoczkiem za starym i nic już z niego nie będzie! A tu nagle zrobił wszystkim psikusa i został MP bo tak na prawdę nikt na niego nie Czytaj całość
avatar
Małgorzata Miś
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hula jak "halny". bardzo ładnie skacze i zasłużył na medal. Gratulacje!!!!!!!!!!!! 
avatar
Zbyszek Janigacz
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego tak duzo pisze i mówi się o przegranej Stocha a tak malo o wygranej Huli?Przecież też Hula jest skoczkiem dobrym , nie zawsze sa sukcesy .Nie opierajmy się tylko na jednym nazwisku .St Czytaj całość
avatar
tomekmyśliwiecka
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Bardzo cieszy świadomość Stocha, ale prosiłbym raczej, o niezapominanie o innych zawodnikach z polskiej kadry, "Panowie Redaktorzy", w przeciwnym razie wykreujecie gwiazdę, a zniszczycie zespół Czytaj całość