Stanowcza reakcja Kamila Stocha po wzmiance o Hannawaldzie. "Mówcie sobie o tym, ale poza mną"

Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Agencja Gazeta / Kuba Atys / Na zdjęciu: Kamil Stoch

- Wy sobie o tym mówcie, ale już poza mną - tak zareagował Kamil Stoch, gdy dziennikarz TVP przywołał Svena Hannawalda. Niemiec jako jedyny wygrał wszystkie cztery konkursy TCS. Polak w tym roku ma szansę powtórzyć jego osiągnięcie.

Drugi konkurs 66. Turnieju Czterech Skoczni i drugie zwycięstwo Stocha. Polski skoczek w noworocznych zawodach w Garmisch-Partenkirchen pokazał wielką klasę, ogromną odporność psychiczną i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej cyklu.

Podwójny mistrz olimpijski z Soczi prowadził już po pierwszej serii. W drugiej musiał długo czekać na swój skok - kiedy do zakończenia konkursu pozostały już tylko próby jego i Słoweńca Tilena Bartola, na kilka minut przerwano konkurs z powodu zbyt mocno wiejącego wiatru.

Wśród polskich kibiców pojawiła się obawa, czy nie przeszkodzi to Stochowi w oddaniu dobrego skoku. Na szczęście nie przeszkodziło - tak jak w pierwszej serii, również w drugiej nasz reprezentant miał najlepszy wynik. Uzyskał aż 139,5 metra i wygrał z przewagą 7,6 punktu nad drugim Richardem Freitagiem.

- Było ciężko, długo czekałem na drugi skok. Wiecie jak to wtedy jest, wiele emocji, wiele myśli pojawia się w głowie - mówił Stoch tuż po zwycięstwie, w wywiadzie przeprowadzanym w języku angielskim.

ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"

Chwilę później Polak rozmawiał z reporterem TVP Sport Sebastianem Szczęsnym. - Cieszę się, że pomimo trudności udało mi się dobrze skoncentrować i znaleźć swoją drogę do dobrych skoków - powiedział.

Pytany o przerwanie konkursu tuż przed jego zakończeniem, o to, czy trudno jest wówczas zachować rozgrzane mięśnie, lider naszej kadry odpowiedział: - W takich wypadkach nie mięśnie są problemem, tylko głowa. Na szczęście głowa była na karku, a nie gdzieś w chmurach - podkreślił.

Gdy Szczęsny wspomniał o możliwości powtórzenia przez Stocha wyczynu Svena Hannawalda, który na przełomie 2001 i 2002 roku wygrał wszystkie cztery konkursy TCS, Stoch szybko uciął dyskusję.

- Wy sobie o tym mówcie, ale już poza mną - powiedział Stoch, po czym zakończył rozmowę.

Komentarze (27)
avatar
JeryH
2.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To nie był żaden dziennikarz tylko"urzędnik" tvpis 
siber
1.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Propaganda sukcesu skoczków to całe studioTVP !!! Kurzajewski , Jabłoński , Tajner , stary Kocur. Natomiast na TCS - nieszczęsny Szczęsny. A na na tym portalu prym wiedzie nieudacznik Łożyń Czytaj całość
avatar
Bohdan Szulikowski
1.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To był dziennikarz rezymowej tvp to co sie dziwić.Kamil inteligentnynwie z kim i kiedy należy przerwać rozmowę. 
avatar
cybulas
1.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A nie zauważył dziennikarz że musiał przerwać wywiad bo na podium go wywołali 
avatar
Krzysztof Juraszek
1.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dziennikarze - Stoch ma racje dajcie mu spokój spekulujecie tak jakbyście tematu nie mieli innego, psujecie wszystko a pier... cie o wolności macie jej za dużo.