Przez wiele lat dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi nie potrafił do końca odnaleźć się w Turnieju Czterech Skoczni. O czołowe lokaty był jedynie w stanie powalczyć podczas 3. konkursu niemiecko-austriackich zawodów w Innsbrucku. W 2013 i 2014 roku Kamil Stoch stał na podium zmagań na Bergisel i aż do sezonu 2016/2017 były to jego jedyne miejsca w czołowej trójce pojedynczych zawodów TCS.
W 2013 roku, czyli w tym samym w którym sięgnął po mistrzostwo świata w Val di Fiemme, ówczesny podopieczny Łukasza Kruczka zajął w Innsbrucku 2. lokatę, przegrywając tylko z Gregorem Schlierenzauerem. Po tych zawodach media obiegły obrazki, kiedy to nasz reprezentant pocieszał Norwega Andersa Jacobsena, który właśnie na Bergisel stracił realną szansę na zwycięstwo w całym turnieju.
Rok później skoczek z Zębu znów mógł cieszyć się z podium w Innsbrucku. Tym razem, na nieco ponad miesiąc przed igrzyskami olimpijskimi w Soczi, zajął 3. miejsce. Sensacyjnym zwycięzcą loteryjnego z powodu wiatru konkursu został Fin Anssi Koivuranta.
W dwóch kolejnych sezonach Kamil Stoch nie imponował formą i na swoje trzecie podium w jednym z konkursów Turnieju Czterech Skoczni musiał poczekać do 2016 roku, gdy na inaugurację zawodów był drugi w Oberstdorfie. Potem powtórzył swój sukces w Ga-Pa, zajął 4. lokatę w Innsbrucku i zwycięstwem w Bischofshofen przypieczętował swój triumf w całych niemiecko-austriackich zawodach.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"
Teraz 30-latek jest na najlepszej drodze do obrony tytułu. Po wiktoriach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen Stoch prowadzi w 66. edycji turnieju z przewagą prawie 12 punktów nad Richardem Freitagiem. W Innsbrucku będzie miał szansę na swoje trzecie na Bergisel i już ósme podium w pojedynczych konkursach TCS.
Przed konkursem Kamil Stoch i jego koledzy z reprezentacji muszą jednak wziąć udział w kwalifikacjach, które rozpoczną się o 14:00. Z kolei konkurs zaplanowano w czwartek o tej samej godzinie. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.