W ostatnim czasie Innsbruck nie ma szczęścia do pogody. Rok temu to właśnie tam skoczkowie zdołali odbyć zaledwie jedną serię konkursową, która była mocno loteryjna i trwała ponad dwie godziny. Dwanaście miesięcy później aura ponownie nie chce ustąpić, tym razem w dniu rozgrywania treningów i kwalifikacji.
Pierwszy trening na Bergisel miał się zacząć o godzinie 11:45. Już kilka minut przed tą porą jury zdecydowało jednak, że nie ma żadnego sensu zmuszania zawodników do oddawania prób w bardzo niekorzystnych warunkach, które mogłyby być niebezpieczne. Nową godzinę startu treningu wyznaczono na 12:15. Wiatr zdecydowanie zelżał i na razie skoczkowie puszczani są z belki startowej bardzo sprawnie.
Na liście startowej treningów i kwalifikacji widnieją nazwiska siedmiu Polaków. W tym gronie jest debiutant - 17-letni Tomasz Pilch.
ZOBACZ WIDEO Patryk Serwański: Gdyby rok temu Stoch musiał skakać w kwalifikacjach w TCS, miałby poważny problem