- Kamil skakał całkiem dobrze, ale problemy wynikają ze złej pozycji najazdowej. Nie może znaleźć tutaj optymalnego rozwiązania, a do tego spóźniał wybicia. Na skoczni do lotów narciarskich oznacza to stratę 20-40 metrów. To znacząca różnica, na którą nie można sobie pozwolić, ale Kamil to nie maszyna. Niedawno osiągnął ogromny sukces sportowy i uważam, że trudno mu się teraz skupić na lotach narciarskich. Może jutro będzie wyglądało to lepiej. Liczę na to, że do Oberstdorfu wypracuje znacznie lepszą dyspozycję - powiedział Stefan Horngacher w rozmowie z serwisem skijumping.pl.
Austriacki szkoleniowiec podkreślił, że fizycznie Stoch jest w bardzo dobrej formie, ale po tak intensywnej imprezie, jak Turniej Czterech Skoczni, który mentalnie był niezwykle obciążający, gorszy wynik w kolejnym konkursie nie jest niczym nadzwyczajnym.
- Po takich przeżyciach niełatwo jest się zmobilizować do kolejnych wyzwań. Zawodnik pracuje nad tym i nie wyciągałbym daleko idących wniosków, mówiących o dużym kryzysie - dodał Horngacher dla skijumping.pl.
Zawody w Bad Mitterndorf wygrał Norweg Andreas Stjernen. Najlepszy z Polaków był Stefan Hula, który zajął 14. pozycję.
ZOBACZ WIDEO: Jędrzej Dobrowolski: Rzuciłem się w dół jak wariat. Mój sport to ekstremum! [2/3]