Po wygraniu w wielkim stylu 66. Turnieju Czterech Skoczni kibice liczyli, że już do końca sezonu Kamil Stoch będzie zajmował miejsca w czołówce konkursów Pucharu Świata. Dlatego ostatnie zawody w lotach w Bad Mitterndorf, w których nasz skoczek zajął dopiero 21. miejsce, zaniepokoiły polskich fanów.
Po swoim występie na mamuciej skoczni w Kulm Stoch przyznawał, że odczuwa zmęczenie po TCS, i fizyczne i psychiczne. Na szczęście wygląda na to, że lider polskiej kadry w końcu znalazł czas na odpoczynek.
Przed wylotem na mistrzostwa świata do Oberstdorfu lider Pucharu Świata wyznał, że w ostatnich dniach znalazł czas i na trening i na relaks.
- Czuję się dobrze. Był czas na trening, ale i na potrzebny odpoczynek. W końcu był czas, żeby trochę odetchnąć - powiedział w rozmowie z dziennikarzami Stoch. Polak dodał, że jedzie na imprezę z pozytywnym nastawieniem.
- Jadę tam z normalnym nastawieniem, tak jak na każde inne zawody, właśnie tak je traktuje. Będę się starał zrobić to co do mnie należy, skakać najlepiej jak potrafię i zobaczymy co z tego wyniknie - ocenił.
Dla Stocha będzie to kolejna szansa zdobycia pierwszego w karierze medalu na mistrzostwach świata w lotach. Dwa lata temu w Kulm nie udało mu się nawet zakwalifikować do konkursu głównego. Najlepsze w karierze miejsce na tej imprezie zajął w 2014 roku w Harrachovie, gdzie był 5.
Obok dwukrotnego złotego medalisty olimpijskiego na Heini-Klopfer-Skiflugschanze zobaczymy również Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Stefana Hulę i Macieja Kota.
ZOBACZ WIDEO: Niebywały wyczyn polskiego narciarza. "Sam się dziwię, że to zrobiłem" [1/3]