Dzień zaczął się w Oberstdorfie od obfitych opadów mokrego śniegu, które zelżały około godziny 10. Mniej więcej do godziny 17 ma być w miarę pogodnie, potem według meteorologów, znów się zachmurzy i zacznie sypać.
Dla skoczków ważniejszy od śniegu jest jednak wiatr. Ten ma być nieco łagodniejszy niż w czwartek, gdy storpedował kwalifikacje, a do tego bardziej przewidywalny. W czwartek podmuchy pojawiały się i znikały, nadchodziły z różnych kierunków. Teraz mają być stałe i pojawiać się z tej samej strony.
O godzinie 14 ma wiać z siłą 3 metrów na sekundę, potem wiatr osłabnie i od godziny 15 do 20 nie powinien przekraczać 1-2 metrów na sekundę. To warunki, które umożliwiają sprawne przeprowadzenie konkurs.
Trochę w Oberstdorfie wieje, ale jest lepiej niż wczoraj. #skijumpingfamily pic.twitter.com/z7RNpM9DNV
— Grzegorz Wojnarowski (@GWojnarowski) 19 stycznia 2018
Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, Walter Hofer, potwierdził nam, że pogoda będzie sprzyjać skakaniu bardziej niż w czwartek, choć przeprowadzenie konkursu mogą utrudnić opady śniegu, które pojawią się późnym popołudniem. Do tego wiatr, mimo że niezbyt silny, może powodować przerwy w zawodach.
Na mamucich obiektach trzeba zachować wszelkie możliwe środki ostrożności, ponieważ konsekwencje mocniejszych podmuchów wiatru są na nich najpoważniejsze. Warunki wydają się jednak dość sprzyjające i powinno się udać przeprowadzić choć część z zaplanowanych trzech serii skoków - kwalifikacyjnej i dwóch konkursowych.
Początek kwalifikacji zaplanowano na godzinę 14:30. Pierwsza seria konkursowa mistrzostw świata w lotach narciarskich ma wystartować o 16.
ZOBACZ WIDEO Polacy bez sukcesów w lotach. Nie dał rady nawet Adam Małysz
[color=#000000]
[/color]