25. MŚ w lotach: wspaniały Kamil Stoch! Polak ze srebrnym medalem! Złoto dla Norwega

Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu od lewej Kamil Stoch, Daniel Andre Tande i Richard Freitag
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu od lewej Kamil Stoch, Daniel Andre Tande i Richard Freitag

Kamil Stoch wicemistrzem świata w lotach narciarskich 2018! To pierwszy medal w karierze 30-latka w tych zawodach. Złoto zdobył Norweg Daniel Andre Tande, który pokonał Polaka o 13,3 punktu. Brązowy medal wywalczył Niemiec Richard Freitag.

Po piątkowych pierwszych dwóch seriach Kamil Stoch był blisko historycznego w swojej karierze medalu mistrzostw świata w lotach. 30-latek z Zębu zajmował na półmetku zmagań 3. miejsce i tracił 6,9 punktu do drugiego Richarda Freitaga i 17,8 punktu do lidera Daniela Andre Tandego. Cała trójka dość mocno odskoczyła już pozostałym rywalom, dlatego trudno było zakładać, by ktokolwiek włączył się jeszcze do rywalizacji o medal z Norwegiem, Niemcem i Polakiem.

Tak naprawdę jedyną szansą dla przeciwników na namieszanie w najlepszej trójce były zmienne warunki wietrzne. Teoretycznie meteorolodzy prognozowali dość stabilne warunki, ale nie po raz pierwszy prognozy nie do końca miały odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jeszcze serię próbną przeprowadzono bez większych problemów. Wygrał ją nie kto inny jak Daniel Andre Tande po próbie na 211,5 metra. Drugi był Kamil Stoch, który poleciał 3 metry dalej od Norwega, ale w lepszych warunkach.

Gdy wydawało się, że również 3. i 4. seria konkursowa zostaną przeprowadzone zgodnie z planem, nagle zerwał się silny (zwłaszcza na buli) i zmienny wiatr. Organizatorzy musieli dwukrotnie przekładać początek 3. kolejki. Wreszcie, mimo że silniejsze podmuchy nadal występowały, rozpoczęto zmagania o 16:30, a więc z półgodzinnym opóźnieniem.

Gdy już jednak rywalizacja wystartowała, Czech Borek Sedlak szybko zapalał skoczkom zielone światło. Jako pierwszy w 3. serii z Polaków zaprezentował się Piotr Żyła. Wiślanin oddał dobry skok. 198,5 metra przy znacznych podmuchach w plecy pozwoliło mu awansować na 17. miejsce. Stefan Hula również nie miał najlepszych warunków. Dlatego 192,5 metra wystarczyło mu do tego, by również poprawić swoją pozycję (z 14. na 13.).

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch może pobić swój życiowy rekord i skoczyć dalej niż 251,5 metra

Wspaniały skok oddał Dawid Kubacki. Nowotarżanin nieco dłużej musiał poczekać na swoją próbę. Warto jednak było. Został puszczony w niezłych warunkach i bardzo dobrze to wykorzystał, lądując na 215. metrze i 50. centymetrze. Kolejni rywale skakali jednak jeszcze dalej i dlatego 27-latek pozostał na 10. miejscu.

Po skoku Kubackiego czekaliśmy oczywiście na próbę Kamila Stocha. Dwukrotny mistrz olimpijski znów nie zawiódł. Z obniżonej belki (nr 21 a wcześniej nr 23) uzyskał w dobrym stylu 211,5 metra. Objął prowadzenie i czekał na odpowiedź rywali. Zarówno dla Freitaga jak i Tande pogorszyły się warunki. Niemiec nie poradził sobie z mocnym wiatrem w plecy. Skoczył 190,5 metra i spadł za Stocha o dokładnie 11 punktów. Tande uzyskał równe 200 metrów. Jednak duża bonifikata punktowa za wiatr w plecy pozwoliła mu utrzymać prowadzenie nad Stochem o 13,3 "oczka".

Niestety podopieczny Stefana Horngachera nie miał już możliwości, by spróbować jeszcze zaatakować pozycję Norwega. Wszystko dlatego, że nie dokończono 4., finałowej serii. Początkowo jej start zaplanowano na 17:20. Wiatr jednak nie dawał za wygraną. Podmuchy były silne i zmienne. Aż 20 minut było potrzebne, by 3 skoczków oddało swoje próby. W końcu jury podjęło jednak jedyną słuszną w tej sytuacji decyzję. Odwołali 4. kolejkę i za oficjalne uznali rezultaty po 3 seriach.

Tym samym po raz pierwszy w karierze złoto wywalczył Daniel Andre Tande. Srebro dla Kamila Stocha. To dopiero drugi dla Polski krążek w tych mistrzostwach (wcześniej brąz wywalczył w 1979 roku Piotr Fijas). Brąz zdobył Richard Freitag, dla którego, biorąc pod uwagę jego upadek na początku roku w Innsbrucku, jest to i tak wielki sukces.

Na deser w 25. MŚ w lotach pozostała rywalizacja drużynowa. W niej Biało-Czerwoni mają realną szansę na medal. Początek konkursu o 16:00. Wcześniej, o 15:00, odbędzie się seria próbna. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Końcowe wyniki konkursu indywidualnego 25. MŚ w lotach w Oberstdorfie:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Daniel Andre Tande Norwegia 212/227/200 651,9
2. Kamil Stoch Polska 230/219/211,5 638,6
3. Richard Freitag Niemcy 228/225/190,5 627,6
4. Stefan Kraft Austria 218/208,5/206 608,4
5. Andreas Stjernen Norwegia 193/203/223,5 606,9
6. Peter Prevc Słowenia 222,5/199/218 600,1
7. Andreas Wellinger Niemcy 206/207/213 599,7
8. Johann Andre Forfang Norwegia 207/207,5/225,5 599,2
9. Robert Johansson Norwegia 204/213,5/201 599
10. Dawid Kubacki Polska 207,5/208/215,5 589,8
13. Stefan Hula Polska 193/196,5/192,5 557,1
17. Piotr Żyła Polska 190/183,5/198,5 525,8
Komentarze (116)
avatar
Jędrzej Zagóralski
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
szkopy okradli k.stocha ze złota. 
avatar
Hal
21.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro były tak złe warunki pogodowe konkurs w całości powinien być przeniesiony na inny dzień 
ORH-
20.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
13,3 punkta, to wyraźna porażka Stocha. Stoch miał w pierwszej i trzeciej serii dłuższe skoki i co z tego? Lepsze noty zebrał Norweg. 
avatar
KATO-OSTAFA NIE CZYTAM
20.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie mogę zrozumieć, że taki Nykaenen bez żadnych przeliczników wygrywał konkursy. No chyba, że zawsze z przodu mu wiało. 
avatar
comarcin
20.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie wiem komu się podoba to,że zwycięstwo nie jest widoczne tylko ukryte w matematycznych przelicznikach na które żaden zawodnik nie ma wpływu.