Przed piątkowym konkursem indywidualnym wielu zadawało sobie pytanie, jak zaprezentuje się Gregor Schlierenzauer. Powodem tego szczególnego oczekiwania na występ Austriaka był jego kosmiczny wręcz skok, jaki oddał podczas czwartkowej serii kwalifikacyjnej. Mimo iż skoczek nie był w stanie ustać tak długiej próby, sprawiła mu ona ogromną radość.
W piątek zawodnik nie zdołał już jednak powtórzyć swojego osiągnięcia. Jak sam stwierdził, nie pozwoliły na to między innymi warunki. - Zabrakło odpowiedniego odbicia na progu, no i wiatr też nie był tak łaskawy - zdradził "Schlieri" w rozmowie z WP SportoweFakty.
Austriak nie ukrywa jednak, że mimo iż obecna edycja Pucharu Świata dobiega końca, ten znakomity lot dał mu ogromny zapał do działania w następnym sezonie. - Takie przeżycie, czyli tak daleki skok, to zawsze coś pozytywnego i wspaniała motywacja na kolejny sezon - podsumował Schlierenzauer, sugerując tym samym, że o końcu kariery w tym momencie nie myśli.
Barbara Toczek z Planicy
ZOBACZ WIDEO Maciej Kot. Skoczek z licencją rajdowca