Wiadomo, jak wyglądały rozmowy o kontrakcie Stefana Horngachera
Stefan Horngacher będzie zarabiać o 25 proc. więcej niż w poprzednim sezonie. Kontrakt podpisał tylko na rok. Wcześniej sprawę dokładnie omówił z żoną. – Wszystkie jego pomysły będą zrealizowane - podkreśla Apoloniusz Tajner.
Tajner miał nadzieję na dłuższy kontrakt. Jeszcze w Pjongczangu proponował Austriakowi cztery lata współpracy. Horngacher mówił o dwóch. - Wczoraj powiedział jednak, że z żoną zdecydowali o roku. Ze względu na strategię rodzinną.
Austriak za rok, jeśli pojawi się kwestia kolejnego przedłużenia kontraktu, będzie mógł starać się ugrać jeszcze więcej. Tajner szybko ripostuje jednak, że to nie jest chytry człowiek.
- Jest taki, że gdyby miał coś powiedzieć, to zrobiłby to od razu. Bardzo spodobała mi się rozmowa z nim w Pjongczangu. Przyniósł na kartce kilka punktów, na których realizacji mu zależało. Pierwszym było wynagrodzenie, ale wiedzieliśmy, że się dogadamy. Już wtedy ustaliliśmy warunki finansowe. Będzie mieć około 25 proc. więcej niż dotychczas. Nijak ma się to do innych sportów.
Prezes PZN dodaje, że nie wie, jak zarabiają inni trenerzy w skokach, ale Horngacher pracuje za dobre pieniądze. - Tak po europejsku - podsumował Tajner.
Dawid Góra z Planicy
ZOBACZ WIDEO Stefan Hula. "Nie miał za co żyć. Z żoną zaczęli szyć stroje"Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)