- Odbyłem już kilka rozmów z Janne. Sam poprosił, by nie brać go pod uwagę przy ogłaszaniu kadr narodowych. Obecnie koncentruje się na szyciu kombinezonów. Mimo to jest u niego chęć, by pomóc reprezentacji. Jeśli już nie jako skoczek, to jako producent strojów dla zawodników - powiedział Lauri Hakola, nowy trener fińskich skoczków.
Trudno dziwić się postawie Janne Ahonena. W poprzednich sezonach legenda skoków była już tylko cieniem wielkiego zawodnika sprzed lat. W całym sezonie 40-latek z Lahti nie wywalczył nawet punktu do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Decyzja może być zatem tylko jedna - Ahonen po raz trzeci powinien odstawić narty skokowe na bok, ale tym razem już definitywnie. Wówczas będzie mógł w stu procentach zająć się rozwijaniem swojej firmy, która szyje kombinezony dla skoczków. Fin znajdzie również więcej czasu dla swojej pasji, czyli wyścigów dragsterów.
Łącznie na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i mistrzostwach świata w lotach Ahonen wywalczył aż 19 medali. Najbardziej zostanie jednak zapamiętany jako wybitny specjalista od Turnieju Czterech Skoczni. Te niemiecko-austriackie zawody Fin wygrał aż pięciokrotnie, w tym raz (w sezonie 2005/2006) ex aequo z Jakubem Jandą.
ZOBACZ WIDEO Uciekali przed Małyszem w charytatywnym celu