Początek sezonu 2018/19 PŚ w skokach narciarskich rozpoczął się dla polskich zawodników całkiem nieźle. Po ostatnich zawodach, które odbyły się w Niżnym Tagile, zespół prowadzony przez Stefana Horngachera zajmuję pierwsze miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów (drużynowo). Wyprzedzają Niemców oraz Japończyków. Świetnie skacze zwłaszcza Piotr Żyła. - Jak to mówią: lepiej późno niż wcale. I faktycznie, Piotrek zawsze miał wielkie możliwości. Wiedzieliśmy, że potrafi wybić się z progu jak mało kto. Długo jednak nie mógł tego przenieść na skocznię. Cóż, trzeba było czekać, ale teraz wszystko się potwierdza - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" dyrektor sportowy PZN, Adam Małysz.
Małysz ma ręce pełne roboty. Sezon rozpędził się na dobre, więc nasz były mistrz żyje na walizkach. Podróże na kolejne konkursy, "papierkowa" praca w związku, a jeszcze trzeba zajrzeć na skocznie, jak trenują zarówno reprezentanci, jak ich zaplecze oraz młodzież.
Jednak jak tylko ma chwilę wolnego, to chętnie bierze udział w ważnych akcjach. Nie inaczej było ostatnio w Ustroniu. Na ulicach tej miejscowości Małysz w towarzystwie dwóch policjantów wręczał przechodniom odblaski.
Zobacz.
Odpowiednia widoczność na drodze jest szczególnie ważna jesienią i zimą. Mamy obecnie bardzo krótkie dni, słońce zachodzi już około 16, więc trzeba być odpowiednio wyposażonym w elementy odblaskowe. Jest to szczególnie ważne w mniejszych miejscowościach (na przykład w Ustroniu), gdzie część dróg nie ma chodników i latarni.
Kolejne zawody w ramach Pucharu Świata w skokach czekają nas w najbliższy weekend (7-9.12.) w niemieckim Titisee-Neustadt. Odbędą się dwa konkursy: drużynowy i indywidualny. To szczególnie ulubiona skocznia właśnie Małysza. W 2001 roku podczas pierwszego w historii konkursu rozegranego na tym obiekcie wygrał. W trakcie swojej kariery dorzucił jeszcze dwie kolejne wygrane, a w sumie na podium stawał aż sześć razy. Był również rekordzistą tej skoczni.
ZOBACZ WIDEO: Rajd Barbórka 2018. Dlaczego zawody są tak wyjątkowe?