Z Innsbrucku - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty
Wolny pokazał się z bardzo dobrej strony w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen (13. miejsce), ale w zawodach kwalifikacyjnych na skoczni Bergisel nie potwierdził, że jego forma idzie w górę. Po skoku na odległość 115 metrów zajął 28. miejsce. W pierwszej serii konkursowej, w rywalizacji w systemie KO, jego rywalem będzie Bułgar Władimir Zografski.
- Moje czwartkowe skoki nie były najlepsze. To nie był Jakub Wolny, tylko połowa Jakuba Wolnego. Mam po prostu słabszy dzień, taki trochę śmieszny - przyznał młody zawodnik. Zapytany o przyczyny niezbyt udanego występu w kwalifikacjach wskazał na zbyt wysoką pozycję najazdową, która przełożyła się na gorsze wyjście z progu.
- Nie miałem też szczęścia do warunków. W zeszłym roku w Innsbrucku lało, ale wtedy przynajmniej nie kręcił wiatr. Tym razem bardzo kręcił, do tego belka startowa była nisko ustawiona i jak ktoś trafił na wiatr w plecy, to było "do widzenia" - stwierdził podwójny złoty medalista MŚ juniorów z 2014 roku.
- Na konkurs bardziej się zmobilizuję i myślę, że będzie dobrze - obiecał utalentowany 23-latek.
Skoczek LKS-u Klimczoka Bystra mówił też o spektakularnym wypadku Kazacha Sabyrżana Muminowa, który w jednej z serii treningowych za bardzo rozpędził się na przeciwstoku, wpadł w bandy reklamowe i przeleciał na ich drugą stronę.
Alter!
— Eurosport DE (@Eurosport_DE) 3 stycznia 2019
Vierschanzentournee LIVE https://t.co/NMgiDAkP5e pic.twitter.com/sgS1q0tq1c
- Na pewno troszkę nas to przestraszyło. Nie widziałem jeszcze jego wypadku, ale chciałbym zobaczyć nagranie. Z tego co słyszałem, były niezłe jaja. To może być nie tylko hit dnia, ale i całego turnieju - śmiał się 19. skoczek klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni po dwóch z czterech konkursów.
Konkurs w Innsbrucku rozpocznie się w piątek (4 stycznia) o godzinie 14:00. Transmisję z zawodów przeprowadzi telewizja Eurosport.
ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"