Do mistrzostw świata pozostały trzy tygodnie i Gregor Schlierenzauer robi wszystko, by odzyskać miejsce w reprezentacji Austrii. Ostatni raz skoczka oglądaliśmy w Pucharze Świata 2 grudnia. W Niżnym Tagile zajął wtedy 45. miejsce. Następnie sztab szkoleniowy austriackiej kadry zdecydował, że "Schlieri" dostanie czas, by wrócić do formy. Austriak jest jedną z gwiazd, które rozpaczliwie walczą o powrót do wysokiej dyspozycji.
Tyrolczyk jest bliżej zrealizowania swojego celu. Znalazł się w kadrze na zawody Pucharu Świata, które w najbliższy weekend odbędą się w fińskim Lahti. To dla niego powrót po dziesięciu tygodniach przerwy.
- Jestem optymistą i wciąż daję z siebie wszystko. Pozostało jeszcze kilka znaków zapytania. Moja droga pozostaje bez zmian, niezależnie od wyników w Lahti - przekazał Schlierenzauer. Wszystko wskazuje na to, że Austriak wystąpi również w poprzedzających mistrzostwa świata zawodach PŚ w Willingen.
Kadra reprezentacji Austrii na mistrzostwa globu liczyć będzie maksymalnie siedmiu zawodników. Schlierenzauer wciąż nie może być pewny powołania. Mistrzostwa świata w Seefeld rozpoczną się 19 lutego i trwać będą do 3 marca.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau o hejcie w internecie. "To co się dzieje w social mediach jest czasami nie do przyjęcia"