Mika Kojonkoski zabrał głos ws. pracy z polskimi skoczkami

PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski
PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski

Mika Kojonkoski zastąpi Stefana Horngachera, jeśli ten zakończy współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim? Głos w tej sprawie zabrał sam zainteresowany, który nie wykluczył takiego scenariusza.

Przyszłość Stefana Horngachera stoi pod znakiem zapytania. Polski Związek Narciarski, z którym Austriak ma ważny kontrakt do końca tego sezonu, robi wszystko, by zatrzymać obecnego szkoleniowca, jednak Horngacher jest też kuszony przez niemiecką federację. Wszystko ma wyjaśnić się w najbliższych tygodniach.

- Wierzę, że z nami zostanie. [...] Niemcom powiedział, że da im znak po tym, jak zakończy współpracę z naszą reprezentacją. Daję sobie 51 proc. szans, że Horngacher zostanie - stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem Apoloniusz Tajner, który przedstawił Horngacherowi propozycję trzyletniego kontraktu.

Jeśli jednak sprawdzi się pesymistyczny dla Polskiego Związku Narciarskiego scenariusz i Horngacher zdecyduje się na zmianę otoczenia, władze PZN będą musiały znaleźć następcę austriackiego szkoleniowca.

ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Z Hołowczycem byliśmy jak ogień i woda. To był idealny duet

Nim mógłby zostać Mika Kojonkoski, legendarny fiński trener. Co na ten temat sądzi sam zainteresowany? - Zabawne, bo właśnie spotkałem w Lahti polskiego ambasadora i powiedziałem mu, że moje uczucie do Polski i Polaków zawsze było wyjątkowe. Naprawdę lubię przyjeżdżać do Polski, szanuję Polaków za entuzjazm i energię. Czy przejmę polską kadrę? Nigdy nie mów nigdy... - mówi tajemniczo Kojonkoski w rozmowie z TVP Sport.

Czytaj także: Znamy skład Polaków na drużynówkę w Willingen. Żelazna czwórka Stefana Horngachera

Swoją drogą Kojonkoski w przeszłości współpracował z Horngacherem. Miało to miejsce pod koniec XX wieku, gdy Fin prowadził austriacką reprezentację. Wówczas mianował nawet Horngachera kapitanem zespołu. - Mówiliśmy jednym językiem, stał się moim sojusznikiem. Cieszę się, że teraz jest trenerem najlepszej reprezentacji świata - wspomina Kojonkoski, który z ogromnym uznaniem wypowiada się na temat pracy Horngachera z polskimi skoczkami.

- By osiągnąć taki sukces trzeba wybrać swoją drogę i być na niej konsekwentnym. Stefan był w wielu miejscach, dużo widział, sporo się nauczył. Potrafił to przekuć w swoją szkołę trenerską, a teraz jest najlepszy na świecie. Wszyscy widzą, że Polacy są dziś numerem jeden na progu skoczni. Mają wielką moc i wyjątkową pozycję, co pozwala im daleko latać. To wizytówka Horngachera - komentuje Kojonkoski.

Horngacher z naszymi skoczkami współpracuje od marca 2016 roku. Od tego czasu Biało-Czerwoni osiągnęli wiele sukcesów. Polska drużyna zdobyła pierwszy w historii medal igrzysk olimpijskich. W Pjongczangu nasi skoczkowie zajęli trzecie miejsce. Z kolei Kamil Stoch wywalczył złoty medal, ma na swoim koncie także Kryształową Kulę.

Komentarze (9)
avatar
panisko
16.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obatel powinien zostać trenerem .On na wszystkim się zna 
avatar
ja33
15.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Horngacher popelni bląd jesli odejdzie do Niemiec. Ja bym nie ryzykowal kariery dla Niemcow... 
jarema11
15.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To pisał legendarny głupiec. 
avatar
Andrzej99
15.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak ten Kojonkoski taki dobry to czemu nie trenuje Finów? 
avatar
yes
15.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
"Nim mógłby zostać Mika Kojonkoski, legendarny fiński trener" - legendarny?
Trener, którego można zobaczyć i dotknąć. Legendarny - pochodzi od legendy...