MŚ w skokach 2019. Piotr Żyła podkreśla, że nadal stać go na dobre skoki. "Będę walczyć"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

- Tak naprawdę nie mam wiele do zmiany - twierdzi po konkursie drużynowym Piotr Żyła. W niedzielę Polak oddał skoki na odległość 121,5 oraz 119,5 metra.

W tym artykule dowiesz się o:

- Moje skoki od początku nie były tutaj takie, jakbym chciał. Nie mogę powiedzieć, że na podsumowanie przyjdzie czas, bo na to nie ma czasu - z rozbrajającą szczerością przyznaje Żyła.

Kadrowicz dostał też pytanie o wyniki testów, jakie sztab przeprowadza z zawodnikami. Skoczek szybko odparł, że trzeba o nie pytać trenera, ale sam fizycznie czuje się bardzo dobrze. - Pod tym względem nie było źle. Po prostu, skoki są krótsze.

Stefan Hula podłamany. "Zawaliłem skok" >>

Adam Małysz zdradził przed konkursem drużynowym, że Stefan Horngacher odbędzie z Żyłą rozmowę. Miała ona wpłynąć na formę zawodnika.

ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse

- Ze Stefanem co chwilę mam rozmowy. To zawsze pomaga, ale nie będę zdradzał szczegółów, bo to jest nasza sprawa - podkreśla Żyła. - Wiadomo, że chciałoby się stać na podium i wygrywać. Myślę, że każdy tego chce. Ten dzień to już historia. Teraz patrzymy na kolejne szanse, które będą w Seefeld na mniejszej skoczni.

Żyła podsumowuje rozmowę z dziennikarzami stwierdzeniem, że "tak naprawdę, nie ma dużo do zmiany". - Stać mnie na dobre skoki i będę walczyć - skwitował reprezentant Polski.

Dawid Góra z Innsbrucku

Źródło artykułu: