Kamila Karpiel zajęła 23. miejsce podczas konkursu indywidualnego kobiet na MŚ w Seefeld. Był to dla niej debiut na imprezie tej rangi.
- Jestem bardzo zadowolony z postawy Kamili. Widać, że jej forma z każdymi kolejnymi zawodami rośnie. Podczas konkursu zaprezentowała to, na co aktualnie ją stać - rozpoczął pierwszy trener Kamili Karpiel, w rozmowie dla WP SportoweFakty.
Czytaj także: MŚ w skokach 2019. Kamila Karpiel wniebowzięta. "Jestem w szoku"
- Kamila już jako dziecko pokazywała, że ma ogromny talent do uprawiania skoków narciarskich. Już po trzech latach treningu była w stanie skakać na obiektach K-80 oraz K-90. W 2017 r. po raz pierwszy ujawniła swój ogromny potencjał wygrywając klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego, pokonując m.in. Niemkę Ramonę Straub, jedną z najlepszych obecnie zawodniczek na świecie. U Kamili są jeszcze rezerwy związane choćby z poprawą techniki w locie. Jeśli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem i nie wkradną się żadne kontuzje, to miejsca na podium w Pucharze Świata stoją otworem - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO Jaka będzie przyszłość Horngachera? "Trener już zdecydował"
Krystian Długopolski odniósł się także do zakazu wprowadzonego przez aktualnego trenera żeńskiej kadry Marcina Bachledy, dotyczącego udzielania wywiadów przed zawodami.
- Według mnie była to słuszna decyzja. Dziewczyny są po raz pierwszy na tak dużej imprezie. Poza tym nie miały wcześniej kontaktu z mediami, więc przed konkursem byłoby to dla nich z pewnością bardzo uciążliwe - zakończył Długopolski.
Zobacz również: MŚ w Seefeld. Antydopingowa obława. Dziewięć osób zatrzymanych, w tym pięciu sportowców