Skoki. Raw Air 2019 w Vikersund. Świetny finał! Kobayashi rozbił bank. Triumf Domena Prevca. Życiówka Jakuba Wolnego

East News / TERJE BENDIKSBY/AFP / Na zdjęciu: Jakub Wolny
East News / TERJE BENDIKSBY/AFP / Na zdjęciu: Jakub Wolny

Na taki finał 3. edycji Raw Air czekaliśmy! Po konkursie na fantastycznym poziomie, w Vikersund wygrał Domen Prevc o 0,1 punktu przed Ryoyu Kobayashim. To jednak Japończyk triumfował w turnieju. 4. miejsce, najlepsze w karierze, zajął Jakub Wolny.

[tag=25395]

Stefan Kraft[/tag] czy Ryoyu Kobayashi? To pytanie przed niedzielnymi zmaganiami w Vikersund, kończącymi rywalizację w 3. edycji Raw Air, zadawali sobie kibice. W klasyfikacji generalnej norweskiego turnieju Austriak o 8,5 punktu wyprzedzał Japończyka i walka między tymi skoczkami o końcowy triumf w całych zawodach zapowiadała się imponująco.

Nie mniej interesująca miała być batalia o same zwycięstwo i podium w niedzielnym konkursie. Po udanej serii próbnej, w której cała czwórka Biało-Czerwonych była w najlepszej dziesiątce, kibice nad Wisłą mogli mieć także nadzieję, że czołowe role na Vikersundbakken odegrają podopieczni Stefana Horngachera.

W pierwszej serii, mimo że większość skoczków miała lekki wiatr w plecy, dalekich lotów nie brakowało. Z Biało-Czerwonych znakomicie spisał się Jakub Wolny. Mimo niekorzystnych podmuchów 23-latek poleciał aż na 230. metr. Tym samym o pół metra poprawił rekord życiowy i na półmetku konkursu zajmował 3. miejsce.

ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent

Bielszczanin przedzielił skoczków walczących o triumf w Raw Air. W pierwszej serii zarówno Kobayashi skoczył 237 metrów, a Kraft wylądował pół metra bliżej. Obaj mieli jednak minimalny wiatr pod narty. Mniej odjętych punktów za sprzyjające warunki miał Kobayashi i to dzięki temu Japończyk zajmował 2. pozycję, wyprzedzając czwartego Krafta o 1,8 punktu. Tym samym w klasyfikacji norweskiego turnieju po 14 z 15 serii Austriak był lepszy od Japończyka o 6,7 punktu.

Liderem na półmetku był Domen Prevc. Słoweniec skakał fenomenalnie w sobotniej drużynówce, w niedziele wygrał serię próbną i nie zawiódł także w premierowej kolejce. W podobnych warunkach jak Wolny młodszy z braci Prevców uzyskał 241 metrów i przed finałem o 10,9 punktu wyprzedzał drugiego Kobayashiego i o 12,5 punktu trzeciego Wolny.

Czytaj także: triumf w Pucharze Narodów coraz bliżej. Polacy powiększyli przewagę nad Niemcami

Łącznie do drugiej serii awansowało 4 Polaków. Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch przekroczyli 200. metr, ale ich próby nie były aż tak imponujące jak młodszego kolegi z reprezentacji. Kubacki po locie na 214,5 metra zajmował 11. miejsce. Tuż za nim sklasyfikowany był Żyła (212 metrów). Z kolei Stoch był na 16. lokacie po próbie na 207,5 metra.

W finale oczy polskich kibiców były zatem skupione przede wszystkim na Jakubie Wolnym, który po raz drugi w swojej karierze stanął przed szansą na pierwsze w karierze pucharowe podium w konkursie indywidualnym. Na początku lutego w Oberstdorfie 23-latek zajmował 3. lokatę na półmetku, a ostatecznie zajął 6. miejsce. W Vikersund znów nie udało się obronić pozycji na podium, ale tym razem zabrakło jeszcze mniej do realizacji tego celu.

Czytaj także: Kamil Stoch stracił prowadzenie w klasyfikacji PŚ w lotach, ale wszystko jest jeszcze możliwe

Po finałowym skoku Stefana Krafta na 229,5 metra, Jakub Wolny musiałby pobić po raz czwarty na Vikersundbakken rekord życiowy, żeby wywalczyć miejsce na podium. Polak dzielnie walczył w powietrzu, znów leciał fenomenalnie, ale nieco zabrakło. Bielszczaninowi zmierzono 225,5 metra, co oznaczało 4. pozycję. Teoretycznie nielubianą dla sportowców, ale przecież dla młodego skoczka i tak najlepszą w karierze.

Na najniższym stopniu podium w niedzielę stanął Kraft, ale i tak Austriak minę miał nietęgą. Wszystko dlatego, że w ostatnim skoku przegrał 3. edycję Raw Air. W decydującej próbie Ryoyu Kobayashi poleciał dalej od Austriaka o 9,5 punktu. Łącznie w całym konkursie miał notę lepszą o 11,4 punktu i to Azjata cieszył się z wiktorii w norweskim turnieju i premii 60 tys. euro (ponad 250 tys. złotych).

Czytaj także: w Pucharze Świata Stefan Kraft ucieka Kamilowi Stochowi

Triumfatorem niedzielnego konkursu został Domen Prevc. W finale Słoweniec nie skoczył już tak dobrze jak w pierwszej serii. Po locie na 232,5 metra nie mógł być pewny zwycięstwa. Ostatecznie jednak o 0,1 punktu (co na mamucie jest rzeczą niesamowitą) wygrał z Ryoyu Kobayashim.

W drugiej serii pięknie z Polaków latał nie tylko Jakub Wolny. Znakomite skok oddali również pozostali nasi reprezentanci. Wreszcie przełamał się Kamil Stoch, który uzyskał 225,5 metra i zajął 12. miejsce. Do najlepszej dziesiątki awansowali natomiast Dawid Kubacki (10. pozycja) i Piotr Żyła (9. lokata) po lotach na 225. metr oraz 232. metr.

Po Raw Air przed skoczkami pozostał jeszcze finał sezonu w Planicy. Od piątku do niedzieli (22-24 marca) w Słowenii odbędą się dwa konkursy indywidualne oraz drużynówka. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Wyniki konkursu indywidualnego PŚ i Raw Air w Vikersund:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Domen Prevc Słowenia 241/232,5 454,7
2. Ryoyu Kobayashi Japonia 237/239 454,6
3. Stefan Kraft Austria 236,5/229,5 443,2
4. Jakub Wolny Polska 230/225,5 438,8
5. Markus Eisenbichler Niemcy 223/230 434,3
6. Robert Johansson Norwegia 237/224 431,6
7. Johann Andre Forfang Norwegia 229,5/217,5 420,3
8. Simon Ammann Szwajcaria 224/215,5 416,3
9. Piotr Żyła Polska 212/232 408,9
10. Dawid Kubacki Polska 214,5/225 405,3
12. Kamil Stoch Polska 207,5/225,5 397,8
Komentarze (8)
Kris59
18.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wielkie gratki dla Kuby Wolnego. Zapewne rośnie nam nowy mistrz. Występ pozostałych pozostawiam bez komentarza.. 
avatar
akilijan
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kuba tak trzymaj gratulacje !!!!!!!!!! 
avatar
Magdalena Tomasz Lipa
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Pseudofani się odezwali... Stoch utrzymywał formę przez długi czas niestety każdy może mieć słabsze momenty. Nie jeździ za waszą kasę tylko przeważnie sponsorów i to co nieszczęsny PZN rzuci... Czytaj całość
avatar
Magdalena Tomasz Lipa
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pseudofani się odezwali... Stoch utrzymywał formę przez długi czas niestety każdy może mieć słabsze momenty. Nie jeździ za waszą kasę tylko przeważnie sponsorów i to co nieszczęsny PZN rzuci... Czytaj całość
avatar
Michał Romanowski
17.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Kasyx !!! Banda bezrobotnych nierobów buja się po Polsce za pieniądze z twoich podatków. I kosztują mniej niż Pan Stoch!!!