Szymon Łożyński z Planicy
Gdy na początku lutego bieżącego roku Kamil Stoch wygrał indywidualny konkurs lotów w Oberstdorfie i objął prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Świata w lotach, wydawało się, że ma spore szanse na małą Kryształową Kulę.
Do tej pory na mamutach w Vikersund i Planicy Polak czuł się jak ryba w wodzie, a w dwóch ostatnich sezonach końcówki Pucharu Świata miał bardzo udane. Kibice nad Wisłą wierzyli, że tak będzie i tym razem. Rzeczywistość sportowa napisała jednak trochę inny scenariusz.
Zwykle Kamil Stoch słabszy okres swojej formy miał na początku Pucharu Świata. Teraz zadyszka przyszła pod koniec rywalizacji. W konkursie indywidualnym w Vikersund trzykrotny mistrz olimpijski zajął 12. miejsce i stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach.
ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent
Przed piątkowym konkursem w Planicy Stoch zajmuje w tym zestawieniu 3. miejsce. Do drugiego Markusa Eisenbichlera traci tylko 4, a do prowadzącego Ryoyu Kobayashiego 20 puntów. Straty są bardzo małe, ale biorąc pod uwagę aktualną sportową formę tej trójki, to jednak Eisenbichler i Kobayashi skaczą dalej niż Stoch.
Czytaj także: wiemy, kiedy Stefan Horngacher ogłosi decyzję o swojej przyszłości trenerskiej
Pokazały to czwartkowe kwalifikacje na Letalnicy. W nich najlepszy był właśnie Japończyk przed Niemcem. Obaj skoczyli po 248 metrów, ale Kobayashi z belki startowej nr 1, a Eisenbichler z platformy startowej nr 2. W podobnych warunkach wietrznych, z 2. belki, Kamil Stoch uzyskał 224 metry i zajął 6. miejsce.
Biorąc pod uwagę formę Kamila Stocha w Vikersund, to w Słowenii trzykrotny mistrz olimpijski wykonał krok do przodu. Nadal brakuje mu jednak nieco błysku, żeby - zwłaszcza przy wietrze pod narty - był w stanie powalczyć z Ryoyu Kobayashim i Markusem Eisenbichlerem.
Z resztą same słowa Kamila Stocha oddają najlepiej jego aktualną dyspozycję. - Czwartkowe skoki były na solidnym poziomie. Nadal do końca to nie jest to, co ja bym chciał. Być może trzeba po prostu zaakceptować jednak tą sytuację. Staram się po prostu cieszyć skokami i robić co umiem - powiedział 31-latek dziennikarzom.
Wszystko wskazuje zatem na to, że na małą Kryształową Kulę za loty polski mistrz będzie musiał poczekać przynajmniej jeszcze jeden rok. Przypomnijmy, że w poprzednim, najlepszym w karierze sezonie, Stoch był o krok od wygrania tej klasyfikacji. Mimo dwóch zwycięstw w Planicy musiał uznać wyższość Andreasa Stjernena o 7 punktów.
Czytaj także: fantastyczne loty Żyły, Eisenbichlera i Kobayashiego w kwalifikacjach
W bieżącym sezonie walka o małą Kryształową Kulę powinna trwać do drugiej serii niedzielnego konkursu w Planicy między Ryoyu Kobayashim i Markusem Eisenbichlerem. Faworytem wydaje się Japończyk, ale Niemiec w czwartkowych kwalifikacjach rzucił wyzwanie Azjacie i pokazał, że jest w stanie w Planicy - jako jeden z nielicznych - nawiązać walkę z dominatorem sezonu.
Początek piątkowego indywidualnego konkursu w Planicy, zaliczanego do klasyfikacji generalnej PŚ i PŚ w lotach o 14:30. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Transmisje na żywo z wszystkich konkursów w Planicy w Eurosporcie 1. Początek piątkowej relacji o 14:20.
Klasyfikacja Pucharu Świata w lotach przed piątkowym konkursem w Planicy:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 227 |
2. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 211 |
3. | Kamil Stoch | Polska | 207 |
4. | Stefan Kraft | Austria | 196 |
5. | Piotr Żyła | Polska | 179 |
6. | Dawid Kubacki | Polska | 175 |
7. | Timi Zajc | Słowenia | 155 |
8. | Domen Prevc | Słowenia | 146 |
9. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 136 |
10. | Robert Johansson | Norwegia | 115 |
11. | Jakub Wolny | Polska | 111 |
Stracił prowadzenie na własne życzenie.