Skoki. Planica 7. Trudne zadanie przed Kamilem Stochem. Na brakujący sukces będzie musiał poczekać dłużej?

East News / Vid Ponikvar/Pixathlon/REPORTER / Na zdjęciu: Kamil Stoch
East News / Vid Ponikvar/Pixathlon/REPORTER / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Triumfator klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest już znany. W Planicy rozstrzygnie się walka o małą Kryształową Kulę za loty. Teoretycznie spore szanse na wygranie tej klasyfikacji ma jeszcze Kamil Stoch. W praktyce to jednak mało realne.

Szymon Łożyński z Planicy

Gdy na początku lutego bieżącego roku Kamil Stoch wygrał indywidualny konkurs lotów w Oberstdorfie i objął prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Świata w lotach, wydawało się, że ma spore szanse na małą Kryształową Kulę.

Do tej pory na mamutach w Vikersund i Planicy Polak czuł się jak ryba w wodzie, a w dwóch ostatnich sezonach końcówki Pucharu Świata miał bardzo udane. Kibice nad Wisłą wierzyli, że tak będzie i tym razem. Rzeczywistość sportowa napisała jednak trochę inny scenariusz.

Zwykle Kamil Stoch słabszy okres swojej formy miał na początku Pucharu Świata. Teraz zadyszka przyszła pod koniec rywalizacji. W konkursie indywidualnym w Vikersund trzykrotny mistrz olimpijski zajął 12. miejsce i stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach.

ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent

Przed piątkowym konkursem w Planicy Stoch zajmuje w tym zestawieniu 3. miejsce. Do drugiego Markusa Eisenbichlera traci tylko 4, a do prowadzącego Ryoyu Kobayashiego 20 puntów. Straty są bardzo małe, ale biorąc pod uwagę aktualną sportową formę tej trójki, to jednak Eisenbichler i Kobayashi skaczą dalej niż Stoch.

Czytaj także: wiemy, kiedy Stefan Horngacher ogłosi decyzję o swojej przyszłości trenerskiej

Pokazały to czwartkowe kwalifikacje na Letalnicy. W nich najlepszy był właśnie Japończyk przed Niemcem. Obaj skoczyli po 248 metrów, ale Kobayashi z belki startowej nr 1, a Eisenbichler z platformy startowej nr 2. W podobnych warunkach wietrznych, z 2. belki, Kamil Stoch uzyskał 224 metry i zajął 6. miejsce.

Biorąc pod uwagę formę Kamila Stocha w Vikersund, to w Słowenii trzykrotny mistrz olimpijski wykonał krok do przodu. Nadal brakuje mu jednak nieco błysku, żeby - zwłaszcza przy wietrze pod narty - był w stanie powalczyć z Ryoyu Kobayashim i Markusem Eisenbichlerem.

Z resztą same słowa Kamila Stocha oddają najlepiej jego aktualną dyspozycję. - Czwartkowe skoki były na solidnym poziomie. Nadal do końca to nie jest to, co ja bym chciał. Być może trzeba po prostu zaakceptować jednak tą sytuację. Staram się po prostu cieszyć skokami i robić co umiem - powiedział 31-latek dziennikarzom.

Wszystko wskazuje zatem na to, że na małą Kryształową Kulę za loty polski mistrz będzie musiał poczekać przynajmniej jeszcze jeden rok. Przypomnijmy, że w poprzednim, najlepszym w karierze sezonie, Stoch był o krok od wygrania tej klasyfikacji. Mimo dwóch zwycięstw w Planicy musiał uznać wyższość Andreasa Stjernena o 7 punktów.

Czytaj także: fantastyczne loty Żyły, Eisenbichlera i Kobayashiego w kwalifikacjach

W bieżącym sezonie walka o małą Kryształową Kulę powinna trwać do drugiej serii niedzielnego konkursu w Planicy między Ryoyu Kobayashim i Markusem Eisenbichlerem. Faworytem wydaje się Japończyk, ale Niemiec w czwartkowych kwalifikacjach rzucił wyzwanie Azjacie i pokazał, że jest w stanie w Planicy - jako jeden z nielicznych - nawiązać walkę z dominatorem sezonu.

Początek piątkowego indywidualnego konkursu w Planicy, zaliczanego do klasyfikacji generalnej PŚ i PŚ w lotach o 14:30. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Transmisje na żywo z wszystkich konkursów w Planicy w Eurosporcie 1. Początek piątkowej relacji o 14:20.
Klasyfikacja Pucharu Świata w lotach przed piątkowym konkursem w Planicy:

MiejsceZawodnikKrajPunkty
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 227
2. Markus Eisenbichler Niemcy 211
3. Kamil Stoch Polska 207
4. Stefan Kraft Austria 196
5. Piotr Żyła Polska 179
6. Dawid Kubacki Polska 175
7. Timi Zajc Słowenia 155
8. Domen Prevc Słowenia 146
9. Johann Andre Forfang Norwegia 136
10. Robert Johansson Norwegia 115
11. Jakub Wolny Polska 111
Komentarze (2)
avatar
maroch111
22.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podejrzewam ,że jeśli nie poprawi pokracznej pozycji najazdowej,co skutkuje niestety najniższymi prędkościami najazdowymi ,które mają ogromny wpływ na odległość ,to może się niestety w ogól Czytaj całość
avatar
m1992
22.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech do nikogo nie ma pretensji.
Stracił prowadzenie na własne życzenie.