Skoki: Planica. Stefan Horngacher zabrał głos po kwalifikacjach. Wiemy, kiedy ogłosi swoją decyzję

Newspix / Martyna Szydłowska / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Newspix / Martyna Szydłowska / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

Rozpoczął się finał sezonu 2018/2019 w skokach, a przyszłość trenerska Stefana Horngachera wciąż nie jest jasna. Po kwalifikacjach w Planicy Austriak nadal nie poinformował jaką podjął decyzję. Przekazał natomiast, kiedy wreszcie ją ogłosi.

Szymon Łożyński z Planicy

- Podjąłem decyzję i ogłoszę ją na koniec zmagań w Planicy - powiedział Stefan Horngacher, jak zwykle mało rozmowny w tym temacie. Gdy dziennikarze zapytali konkretnie, czy ogłosi swoją przyszłość po niedzielnym konkursie indywidualnym, Austriak potwierdził ten dzień, dodając od razu, że na razie skupia się na skokach swoich podopiecznych w Planicy.

W Vikersund na koniec 3. edycji Raw Air pojawiły się informacje, że na początku tygodnia Stefana Horngachera czeka kolejna tura rozmów z niemiecką federacją. Przypomnijmy, że od naszych zachodnich sąsiadów Austriak otrzymał oficjalną ofertę objęcia ich reprezentacji skoczków. Oferta nie do końca podobała się jednak Horngacherowi, dlatego ogłoszenie decyzji o jego przyszłości, opóźnia się.

Czytaj także: skoczek z Kanady krytykuje przeliczniki za belkę i wiatr

Skoro w czwartek w Planicy trener Biało-Czerwonych poinformował, że on sam podjął już decyzję, to można wnioskować, iż do spotkania z niemieckimi działaczami już doszło. Jaki był efekt tych rozmów, czy przekonali Horngachera do podpisania kontraktu, czy jednak Austriak pozostanie w Polsce, przekonamy się w niedzielę 24 marca.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy sportowcy sprawdzają się w polityce? "To są ogromne pieniądze"

Zanim szkoleniowiec polskiej kadry odpowiadał na pytania o swojej przyszłości, najpierw ocenił kwalifikacyjne skoki swoich podopiecznych. - To były dla nas udane treningi i kwalifikacje. Z moich podopiecznych tylko Stefan Hula nie przebrnął eliminacji i zakończył już sezon. Dobry skok oddał Maciej Kot. Bardzo dobrą próbę miał Jakub Wolny, ale nie miał warunków, żeby dalej odlecieć. Kamil i Piotrek skakali lepiej niż w Vikersund - przeanalizował Stefan Horngacher.

Czytaj także: upadek Mariusa Lindvika na treningu w Planicy

Łącznie do piątkowego konkursu indywidualnego zakwalifikowało się 5 Biało-Czerwonych: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Jakub Wolny i Maciej Kot. Początek pierwszej serii o 14:30. W sobotę odbędzie się drużynówka, a w niedzielę kolejny konkurs indywidualny. Tym razem weźmie w nim udział tylko najlepsza trzydziestka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Źródło artykułu: