Lider reprezentacji Polski w skokach narciarskich Kamil Stoch powraca do rywalizacji. Trzykrotny mistrz olimpijski weźmie udział w Letnim Grand Prix w Zakopanem.
Dla Stocha to pierwsze zawody od czterech tygodni. W sezonie letnim wystartował tylko w Wiśle, gdzie wraz z kolegami z kadry wygrał konkurs drużynowy, a następnie w konkursie indywidualnym zajął 19. miejsce. Później - decyzją Michala Doleżal i sztabu szkoleniowego - opuścił konkursy w Hinterzarten i Courchevel.
W tym czasie pracował nad poprawą elementu, w którym ostatnio nieco odstawał od rywali.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Piotr Żyła o relacjach z Horngacherem: Nasze kontakty są koleżeńskie. Jesteśmy na "cześć"
- Staram się poprawić pozycję najazdową, by nie odbiegać z prędkościami najazdowymi. To kosztuje dużo więcej pracy, bo drobiazgi wbrew pozorom najtrudniej zmienić, ale jednak czuję się bardzo dobrze, bo widzę, że dalej się rozwijam i wiem, iż mogę jeszcze coś nowego wprowadzić. Ostatni miesiąc był bardzo intensywny - podkreślił Stoch.
Polski skoczek przyznał, że praca nad pozycją najazdową przynosi efekty, ale do ideału sporo mu jeszcze brakuje. - Na ten moment jestem zadowolony ze swojej dyspozycji, ale to nie jest jeszcze ta dyspozycja, którą chciałbym osiągnąć. Jest dosyć daleko do tego - dodał.
Czytaj także: Skoki. 8 lat przerwy i dość. Letnie Grand Prix wraca do Zakopanego
W piątek odbędą się kwalifikacje (godz. 16.30) do niedzielnego konkursu indywidualnego (początek o godz. 13). Z kolei w sobotę na Wielkiej Krokwi odbędzie się konkurs drużynowy (godz. 15).
W piątkowych kwalifikacjach Polacy wystąpią w składzie: Dawid Kubacki, Stefan Hula, Kamil Stoch, Maciej Kot, Jakub Wolny, Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł. Po nich trener Michal Doleżal ma ogłosić skład na sobotni konkurs drużynowy.
Czytaj także: Skoki. LGP w Zakopanem: Znamy powód nieobecności Markusa Eisenbichlera