Piątkowy konkurs Letniego Grand Prix z wielu względów będzie bardzo interesujący. Przekonamy się, jak na tle bardziej utytułowanych rywali spisze się kadra B reprezentacji Polski. Już podczas czwartkowych treningów podopieczni Macieja Maciusiaka zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Mowa tu szczególnie o Klemensie Murańce, który w trzech treningach ani razu nie wypadł poza pierwszą dziesiątkę, a dwa razy kończył w pierwszej trójce. Za każdym razem w TOP10 plasował się także Andrzej Stękała - był kolejno siódmy, szósty i piąty.
Jeśli Biało-Czerwoni tak dobrze i stabilnie będą prezentować się w piątek, możemy liczyć na ich wysokie lokaty. Słabszą formę prezentuje pozostała trójka: Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek oraz Kacper Juroszek, ale stać ją przynajmniej na to, aby zdobyć punkty Letniego Grand Prix. W piątek na starcie pojawi się tylko 46 zawodników, więc tylko 16 odpadnie już po pierwszej serii.
Czytaj także: Skoki. Letnie Grand Prix: Ammann i Kobayashi najlepsi na treningach. Dobre skoki Polaków w Hakubie
Bezwzględnym faworytem zawodów jest Ryoyu Kobayashi. Triumfator Pucharu Świata 2018/19 odpuścił pierwszą serię treningową w czwartek, ale w dwóch kolejnych był zdecydowanie najlepszy. Na trzecim treningu był lepszy od drugiego Kevina Bicknera o blisko 14 punktów. Gospodarze zawodów w Hakubie mogą mieć więcej powodów do radości. Japończycy świetnie spisują się tego lata, a w czwartek - we wszystkich trzech treningach - przynajmniej trzech reprezentantów znajdowało się w czołowej "10".
Czytaj także: Skoki. Jakub Janda wierzy w powrót Pucharu Świata do Czech w sezonie 2020/21
Co ciekawe, piątkowy konkurs będzie 200. indywidualnym w historii Letniego Grand Prix. Najwięcej zwycięstw na swoim koncie zapisali Austriacy, przed Polakami i Japończykami. Największe szanse na powiększenie dorobku w Hakubie mają gospodarze. Początek zawodów o godzinie 11:30.
ZOBACZ WIDEO: Duże zmiany w polskiej kadrze skoczków! Rafał Kot mówi o nowościach sprzętowych i Kamilu Stochu