[tag=53875]
Ryoyu Kobayashi[/tag], Karl Geiger, Dawid Kubacki i ewentualnie Marius Lindvik - tych czterech skoczków pozostało w grze o triumf w 68. Turnieju Czterech Skoczni. Wszyscy są w znakomitej formie. Skaczą daleko, różnice między nimi są minimalne i zapowiada się walka o Złotego Orła aż do ostatniej serii Turnieju w Bischofshofen.
U każdego ze skoczków można jednak znaleźć element, w którym ma jeszcze rezerwy. U Dawida Kubackiego takowe są w lądowaniu. Mistrz świata nie ląduje źle. W konkursie w Garmisch-Partenkirchen czy w kwalifikacjach w Innsbrucku telemark wykonywał jednak nieco za szeroko, przez co tracił do rywali. To właśnie przez słabsze noty od sędziów Polak przegrał w Ga-Pa 2. miejsce z Karlem Geigerem.
Czytaj także: na taki prognostyk czekaliśmy. Bardzo dobry skok Dawida Kubackiego w kwalifikacjach w Innsbrucku
- Troszkę ten element może jeszcze Dawid poprawić. Lądowanie zależy też od tego, jak daleko się skacze i jak zawodnik jest pewny tego elementu - zwraca uwagę Rafał Kot i dodaje: - Czasami warto przy dalekim skoku spokojnie wylądować i za bardzo nie ryzykować. Przy lądowaniu bardzo ważną rolę odgrywają bowiem nowe typy wiązań. W starych skoczkowie lecieli daleko i bez problemu wykonywali dobry telemark. Teraz zawodnicy trochę się boją ryzykować telemark na dalekich odległościach.
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Turniej Czterech Skoczni. Ekspert wychwycił nietypowy gest Dawida Kubackiego. "Celuje wyłącznie w zwycięstwo"
- Dla przykładu rozmawiałem z moim synem. Mówiłem mu: Maciek dostajesz czasami tak niskie noty za lądowanie, czasami może warto zaryzykować i zrobić dobry telemark. Syn mi odpowiada: Tato, przy tych nowych wiązaniach jest ciężko wykonać dobry telemark i czasami nie będę ryzykował - mówi były fizjoterapeuta polskiej kadry skoczków.
- Nie wiem, na ile Dawid się pewnie czuje i na ile będzie chciał zaryzykować - dodaje Rafał Kot.
No właśnie, czy mistrz świata pójdzie na całość? Wydaje się, że w Innsbrucku, gdzie w sobotnim konkursie prognozowane są opady deszczu i zeskok Bergisel nie będzie w najlepszym stanie, Dawid Kubacki i inni skoczkowie będzie skupiali się bardziej na tym, żeby bezpiecznie wylądować i przede wszystkim nie stracić szans na zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni.
Czytaj także: Dawid Góra: Jeden gest, a jakie znaczenie! Dla Kubackiego podium to za mało
Z kolei w Bischofshofen, gdzie Kubacki czuje się znakomicie, może już postawić wszystko na jedną kartę. Różnice przed finałowym konkursem zawodów będą zapewne minimalne i wtedy o zwycięstwie mogą decydować nawet noty za styl przy dalekich odległościach. Wówczas będzie potrzebne idealne lądowanie, a na takie Dawida stać. Ryzyka zapewne też nie będzie się bał podjąć, bo widać po mistrzu świata, że nie zadowala się 3. miejscem w 68. TCS, jakie zajmuje na półmetku, tylko interesuje go pełna pula.
Początek trzeciego konkursu 68. edycji Turnieju w Innsbrucku w sobotę 4 stycznia o 14:00. Z kolei finał zawodów w poniedziałek 6 stycznia o 17:30. Będzie się działo.