Skoki narciarskie. Słoweńcy po Lahti nie wrócą do ojczyzny. Koronawirus jedną z przyczyn

Getty Images / Jan Hetfleisch/Bongarts/Getty Images / Na zdjęciu: Peter Prevc
Getty Images / Jan Hetfleisch/Bongarts/Getty Images / Na zdjęciu: Peter Prevc

Na dłuższy pobyt poza domem muszą przygotować się słoweńscy skoczkowie narciarscy. Peter Prevc i spółka po konkursach w Lahti przeniosą się do Norwegii, gdzie odbędą się kolejne zawody Pucharu Świata. Na taką decyzję miał wpływ m.in. koronawirus.

W dniach 28 lutego - 1 marca odbędą się dwa konkursy indywidualne i konkurs drużynowy Pucharu Świata w Lahti. Później skoczków czeka rywalizacja w norweskim miniturnieju Raw Air (7-15 marca). W międzyczasie do ojczyzny nie wrócą słoweńscy zawodnicy.

- Na razie sytuacja zdrowotna w północnej Europie jest dobra. Nie ma zagrożenia, więc tutaj zostaniemy. Na dwa dni moglibyśmy wrócić do domu, co zawsze jest bardzo przyjemne. Ale zaakceptowaliśmy to i postaramy się wyciągnąć korzyści z dodatkowymi treningami w Lillehammer - przyznał trener Słoweńców Gorazd Bertoncelja.

Przypomnijmy, że w graniczących ze Słowenią Włoszech potwierdzono już ponad 600 przypadków zarażenia koronawirusem. W Słowenii, podobnie jak w Polsce, nie wykryto jeszcze żadnego przypadku choroby.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"

W piątek rozpocznie się rywalizacja w Pucharze Świata w Lahti. Do Finlandii przyleciało siedmiu Słoweńców - Timi Zajc, Anze Lanisek, Peter Prevc, Domen Prevc, Cene Prevc, Anze Semenic i Ziga Jelar.

- Na razie tak naprawdę mnie to nie obchodzi. Trzy razy więcej ludzi umiera na grypę niż na tego wirusa. Jadę do Skandynawii i nie myślę o chorobie - zapewnił Zajc, który plasuje się na drugim miejscu w klasyfikacji Pucharu Świata w lotach.

Sezon 2019/2020 zakończy się w słoweńskiej Planicy. Po konkursach w Norwegii zawodnicy będą rywalizować w mistrzostwach świata w lotach narciarskich. Póki co turniej nie jest zagrożony (więcej TUTAJ).

Czytaj teżSkoki narciarskie. MŚ w lotach w Planicy. Fiński trener stawia na dwóch Polaków

Komentarze (0)