Koronawirus z coraz większą siłą uderza w światowy sport. W ostatnich tygodniach z powodu epidemii COVID-19 w Chinach odwołano wiele imprez i rozgrywek, m.in. piłkarskie mecze japońskiej J-League czy włoskiej Serie A.
Epidemia koronawirusa w ostatnich dniach zbiera swoje żniwo we Włoszech i fakt ten niepokoi słoweńskie władze oraz Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). W dniach 20-22 marca w Planicy zaplanowano bowiem MŚ w lotach.
W środę Słoweńskie Ministerstwo Zdrowia zaleciło odwoływanie imprez sportowych ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się wirusa. Jak podkreślono - tu cytat z portalu siol.net: "wirus jest u progu Słowenii" i organizatorzy zawodów powinni trzymać się zaleceń ministerstwa.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"
Do dziś we Włoszech odnotowano 374 przypadki zachorowań (ponad 81 tys. na całym świecie). Przedstawiciele komitetu organizacyjnego MŚ w lotach zachowują jednak spokój i nie przyjmują do wiadomości, że mistrzostwa mogłyby się nie odbyć w Planicy w ustalonym terminie.
Na marcowe zawody sprzedano już ok. 70 tys. biletów. "Planica pokaże, że życie toczy się normalnie pomimo zagrożenia koronawirusem. Będziemy jednak restrykcyjnie przestrzegać zasad higieny" - zapewniają.
Zobacz:
Skoki narciarskie. Słoweńcy obawiają się koronawirusa. Mistrzostwa świata w lotach póki co niezagrożone
Skoki. Puchar Świata Lahti 2020. Pogoda może znowu namieszać (program, transmisja)