W sobotę Norwegowie nie mieli sobie równych w konkursie drużynowym w Oslo i po raz kolejny w tym miejscu stanęli na najwyższym stopniu podium. Czterech podopiecznych Alexandra Stoeckla indywidualnie znalazło się w czołowej "12" zawodów. To była reprezentacja, która tego dnia nie miała słabych punktów.
W kontekście niedzielnych zmagań indywidualnych ciekawsze jest jednak to, że aż siedmiu najlepszych skoczków uzyskało zbliżone noty. Najwyższą z nich miał Johann Andre Forfang, a siódmy Stefan Kraft stracił do niego tylko 3,8 punktu, czyli zaledwie nieco ponad dwa metry. Grono faworytów do triumfu jest więc szerokie, a w nim jest m.in. Kamil Stoch, który w drużynówce oddał dwa znakomite skoki i indywidualnie był drugi. Nie należy przekreślać też szans innych Polaków, bo zarówno Piotr Żyła, jak i Dawid Kubacki w niedzielę radzili sobie bardzo dobrze.
Konkurs indywidualny w Oslo to kolejna odsłona walki w cyklu Raw Air. Po trzech seriach w klasyfikacji ścisk. Prowadzi Constantin Schmid, ale siódmy Stoch traci do niego tylko 8,5 punktu. Biorąc pod uwagę, ile jeszcze przed zawodnikami, wszystko się może zdarzyć. Tym bardziej, że Stoch przed sobotą był dopiero 27. w Raw Air.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gorąco na meczu w Rosji. Wielka bijatyka wisiała w powietrzu
Co jednak najmniej optymistyczne, w niedzielę główną rolę może odegrać wiatr. Prognozy już od kilku dni są fatalne i wskazują na podmuchy z prędkością 7-10 m/s (WIĘCEJ). Jeśli to się spełni, skoki będą niemożliwe. Tego chcielibyśmy uniknąć tym bardziej, że w sobotę zawodnicy rozbudzili apetyty na wielkie emocje.
Początek konkursu o 14:30. Transmisja w TVP 1 i Eurosporcie, a relacja minuta po minucie w WP SportoweFakty.
Niedziela, 08.03.2020
13:15 - Seria próbna
14:30 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego
Czytaj także: Skoki narciarskie. Raw Air 2020 w Oslo. Duży awans Kamila Stocha, Constantin Schmid wciąż na czele