Choć Andreas Felder reprezentację Austrii miał szkolić jeszcze przez dwa lata, kilka dni temu ogłosił, że rezygnuje ze stanowiska.
Austriacki Związek Narciarski momentalnie rozpoczął poszukiwania nowego szkoleniowca.
Wielu w roli jego następcy widziało Wernera Schustera, ale on sam nie był zainteresowany pracą w reprezentacji skoczków narciarskich.
Ostatecznie wybór padł na 43-letniego Andreasa Widhoelzla. To zaskakująca decyzja, bo wcześniej jego nazwisko nie padało w kontekście pierwszej reprezentacji.
- Uczyłem się pod okiem Alexandra Pointnera i Heinza Kuttina, a więc dwóch bardzo dobrych fachowców. W ostatnim czasie bardzo dobrą robotę w naszej reprezentacji wykonał Andreas Felder. Chcę kontynuować ich drogę oraz dać nowy impuls zespołowi. Jako trener cenię współpracę całej ekipy - mówi Widhoelzl, którego wypowiedzi cytuje serwis "skijumping.pl".
Widhoelzl ostatnio pracował z kadrą B. Jego asystentami będą Harald Diess oraz Robert Treitinger, którzy tę funkcję pełnili u Feldera.
43-latek wygrał osiemnaście konkursów indywidualnych Pucharu Świata.
Zobacz:
Simon Ammann wciąż głodny skoków. Szwajcar wrócił do gry
Skoki narciarskie. Simon Ammann nie przyjedzie do Polski. "Mam dość Wisły"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Urubko pokazuje, co robić podczas epidemii koronawirusa