Skoki. "Rozsądniej poczekać rok-dwa". Łukasz Kruczek o lotach kobiet

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Łukasz Kruczek
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Łukasz Kruczek

Zdaniem Łukasza Kruczka, nie nadszedł jeszcze czas rywalizacji kobiet na skoczni mamuciej. - Potrzeba jeszcze szlifów - mówi.

W środowisku narciarskim ostatnio słychać głosy, że nadszedł już czas, by kobiety - podobnie jak mężczyźni - także rywalizowały na mamutach. "W kalendarzu Pucharu Świata skoczkiń na sezon 2020/21 ma zostać uwzględniony konkurs na skoczni do lotów w Vikersund" - napisał miesiąc temu portal skispringen.com.

Łukasz Kruczek, trener kadry Polski kobiet, uważa jednak, że należałoby z tym jeszcze poczekać. - Mówiąc o skokach kobiet, jako o produkcie, potrzeba jeszcze szlifów. To się będzie zmieniało. Loty kobiet są czymś naturalnym i kiedyś nadejdą - ocenił w rozmowie ze sport.tvp.pl.

44-letni Kruczek podkreślił, że obecnie tylko 10-15 zawodniczek dałoby sobie radę na mamucie. - Potem zrobiłaby by się duża różnica. Szczególnie na Vikersundbakken... Dlatego zastanowiłbym się dwa-trzy razy, czy to już czas na loty. Myślę, że rozsądniej poczekać rok-dwa, uzupełnić grupę i zrobić ciekawsze zawody - dodał.

Historycznego konkursu lotów pań w nachodzącym sezonie raczej nie będzie. - To nie jest dobry moment na rozmowy o lotach kobiet. Z technicznego punktu widzenia prawie żadna ze skoczkiń nie jest gotowa na poradzenie sobie ze skocznią do lotów. Nie powinniśmy ich zachęcać do skakania na takich obiektach - uciął wszelkie spekulacje na ten temat Sandro Pertile, nowy dyrektor Pucharu Świata w skokach (zastąpił Waltera Hofera).

Trener Biało-Czerwonych ma nadzieję, że przygotowania do nowego sezonu nie ucierpią z powodu pandemii koronawirusa. Z pewnością pomoże w tym otwarcie COS w Szczyrku. Kadrowiczki do tej pory trenowały w swoich domach, a teraz nie mogą się już doczekać powrotu na skocznię.

Zobacz:
Koronawirus. Koniec kwarantanny. Adam Małysz przekazał informację o zdrowiu skoczków

ZOBACZ WIDEO: Skoczkowie mogą zarobić mniej. "Z tym się trzeba liczyć"

Źródło artykułu: