Trzech ostatnich sezonów w Pucharze Świata Maciej Kot nie może zaliczyć do udanych. Cykl 2016/17 zakończył na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej, a później było już tylko gorzej - zajmował kolejno 21, 47. i 42. lokatę w ostatecznej klasyfikacji PŚ. Skoczek przygotowuje się do kolejnej zimy, ale nie jest zadowolony ze swojej aktualnej dyspozycji.
- Powiedziałbym, że jestem w czarnej... Jest ciężko. To dla mnie trudne lato, nie pamiętam, kiedy ostatnio było tak słabe. Może to i dobrze, bo zazwyczaj lato było dobre, a później coś nie grało. Staram się myśleć pozytywnie, bo trochę problemów mam i próbuję je przezwyciężać - powiedział skoczek w rozmowie z portalem skijumping.pl.
W sobotę, w Szczyrku, odbył się konkurs w ramach Międzynarodowego Memoriału Olimpijczyków, w którym to Kot zajął szóste miejsce. W pierwszej próbie wylądował na setnym metrze, a w drugiej serii uzyskał o 4,5 metra lepszą odległość. (WIĘCEJ).
- Najtrudniejsze dla mnie jest ustabilizowanie poziomu skoków. Są takie próby, kiedy poziomem dorównuję Dawidowi, Kamilowi, czy Piotrkowi, a są też tragiczne, kiedy jestem 20 metrów za innymi - przyznał.
Kolejną okazję do sprawdzenia formy Kot będzie miał już niebawem - 22 i 23 sierpnia w Wiśle, gdzie zostaną rozegrane jedyne zawody Letniego Grand Prix.
Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Dawid Kubacki zażartował z Macieja Kota. Wstawił wymowne zdjęcie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie