[tag=25395]
Stefan Kraft[/tag] nie mógł sobie chyba wyobrazić gorszego dla siebie początku sezonu. Zdobywca Kryształowej Kuli z poprzedniego sezonu w pierwszym konkursie Pucharu Świata, w Wiśle, nie zakwalifikował się do drugiej serii. Niedługo później dowiedział się, że nie będzie mógł się zrehabilitować za ten występ w Kuusamo, bo jego koledzy i trener z kadry otrzymali pozytywny wynik testu na COVID-19. W sobotę natomiast okazało się, że sam jest zakażony koronawirusem.
To o tyle trudna sytuacja dla niego, że nie weźmie udziału także w zbliżających się zawodach Pucharu Świata w Niżnym Tagile (5-6 grudnia). Po pięciu indywidualnych konkursach sezonu nie będzie miał ani jednego punktu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Tym samym może pożegnać się już z myślą o obronie Kryształowej Kuli.
Będzie mógł jednak skupić się na innych celach. Pierwszy z nich już wkrótce, bo od 10 do 13 grudnia rozegrane zostaną mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Kraft oczywiście wystąpi w nich, o ile wcześniej otrzyma negatywny wynik testu.
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"
Tymczasem zawodnik przebywa na domowej izolacji. W niedzielę dopingował swoich kolegów z kadry sprzed telewizora i podzielił się zdjęciem, na którym wykonuje prowizoryczną imitację skoku.
"Trening imitacji w trudnych dla mnie czasach. Bardzo boli mnie to, że muszę oglądać moich kolegów w telewizji, ale zdrowie jest najważniejsze" - napisał.
Czytaj także:
- Puchar Narodów. Niemcy uciekają Polakom, Norwegowie awansowali na podium
- Skoki narciarskie. Potwierdziły się doniesienia. W Rosji bez kluczowych skoczków