Puchar Świata w Engelbergu. Granerud ściga Małysza. Kamil Stoch może zatrzymać Norwega

Jeśli Halvor Egner Granerud wygra w niedzielę, to tak jak Adam Małysz triumfuje w pięciu konkursach Pucharu Świata z rzędu. W Engelbergu Norweg ma jednak godnego rywala. Kamil Stoch jest bardzo blisko i może pokonać lidera! Start konkursu o 16:00.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Kamil Stoch Getty Images / Jurij Kodrun / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Halvor Egner Granerud od czterech konkursów Pucharu Świata nie znalazł pogromcy. W sobotę niewiele jednak zabrakło. Odrodzony Kamil Stoch zajął 2. miejsce i przegrał z Norwegiem o nieco ponad 2 punkty. Gdyby jury nie spanikowało w pierwszej serii i niepotrzebnie nie podwyższyło belki liderowi, być może to Polak cieszyłby się zwycięstwa (więcej TUTAJ).

Ostatecznie to jednak podopieczny Alexandra Stoeckla wygrał i po raz czwarty z rzędu stanął na najwyższym stopniu podium. Takimi seriami mogli pochwalić się w historii Martin Schmitt, Jens Weissflog, Janne Ahonen, Gregor Schlierenzauer czy... Kamil Stoch.

Jeśli Granerud wygrałby także w niedzielę, dołączyłby do kolejnych legend skoków. Pięć kolejnych konkursów Pucharu Świata wygrywali Andreas Goldberger, Sven Hannawald i Adam Małysz. Norweg jest w stanie to zrobić, ale musi uważać. Kamil Stoch znakomicie czuje się w Engelbergu i stać go na przełamanie passy wicemistrza świata w lotach.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Z resztą nie tylko Stoch może pokrzyżować plany Graneruda. W sobotę znakomicie na Gross-Titlis-Schanze czuł się Anze Lanisek. Słoweńcy po zmianie trenera złapali jakby drugi oddech, w pierwszym konkursie w Engelbergu Lanisek jako jedyny był w stanie dotrzymać kroku Stochowi i Granerudowi.

Zrewanżować się za sobotę będzie chciał Yukiya Sato. Japończyk wygrał kwalifikacje. Dzień później trafił na potężny wiatr w plecy i nie było go nawet w drugiej serii. Tak samo jak Norwega Roberta Johanssona. Sporo do powiedzenia będą mieli także pozostali polscy skoczkowie, bo w Engelbergu świetnie radzi sobie nie tylko Kamil Stoch.

W sobotę Piotr Żyła był piąty. W niedzielę, przy takich skokach jak w kwalifikacjach, stać go na podium. Życiówkę, 6. miejsce z Trondheim, może poprawić Andrzej Stękała, siódmy w pierwszym konkursie. 9. w sobotę Dawid Kubacki także ma apetyt na jeszcze lepsze rezultaty.

W niedzielę znów skoczkowie muszą przygotować się na walkę z wiatrem w plecy. Co prawda podmuchy nie mają już być tak silne jak w poprzednich dniach, ale nadal nie ułatwią oddawania skoków. Zanim rozpocznie się pierwsza seria, trzeba będzie skutecznie przebrnąć kwalifikacje. Wystartuje w nich 6 Polaków. Oprócz wspomnianej już czwórki także Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka.

Transmisja z konkursu w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Plan niedzielnej rywalizacji w Engelbergu
14:30 - kwalifikacje (relacja TUTAJ)
16:00 - pierwsza seria konkursowa (relacja TUTAJ)

Czytaj także: Wojciech Fortuna: Mamy swojego Graneruda z Zębu. Trzeba zwrócić uwagę na kombinezon Norwega

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Kto wygra niedzielny konkurs PŚ w Engelbergu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×