PŚ w Engelbergu. Wojciech Fortuna: Mamy swojego Graneruda z Zębu. Trzeba zwrócić uwagę na kombinezon Norwega

Newspix / EXPA / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch i Halvor Egner Granerud
Newspix / EXPA / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch i Halvor Egner Granerud

- Niektórzy już zastanawiają się, czy Granerud pobije rekord w liczbie pucharowych zwycięstw z rzędu. Spokojnie. Może mu przeszkodzić Kamil Stoch - podkreśla Wojciech Fortuna. Mistrz olimpijski ma natomiast uwagi do kombinezonu Norwega.

- Nie do końca podobają mi się kombinezony Niemców i Norwegów. Jak Granerud usiądzie na belce startowej, to z przodu ten jego kombinezon jest trochę bardziej zgrubiony. W powietrzu potem się rozciąga, ten krok jest dużo niżej. Taka jest moja opinia - mówi dla naszego portalu Wojciech Fortuna.

Halvor Egner Granerud jest rewelacją tego sezonu. Przed inauguracją nikt na niego nie stawiał. Tymczasem zachwyca od pierwszych zawodów. Na mistrzostwach świata w lotach przegrał złoto indywidualnie o 0,5 punktu z Karlem Geigerem. W Pucharze Świata nie ma sobie równych. W sobotę w Engelbergu wygrał czwarty z rzędu konkurs PŚ.

- Niektórzy dziennikarze już zastanawiają się, czy Granerud pobije rekord w liczbie pucharowych zwycięstw z rzędu. Spokojnie. Moim zdaniem może mu przeszkodzić nasz Granerud z Zębu, Kamil Stoch, który wyraźnie rozkręca się przed Turniejem Czterech Skoczni. Jak już rozkręci się na dobre, to będzie poza zasięgiem rywali - przekonuje mistrz olimpijski w skokach z Sapporo.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Na razie powtarza się scenariusz z poprzednich sezonów. Stoch nieźle zaczyna sezon, ale dopiero w Engelbergu skacze na miarę swojego potencjału. W sobotę przegrał z Granerudem minimalnie. Gdyby jury nie spanikowało w pierwszej serii z belkami, być może wygrałby nawet z Norwegiem (więcej TUTAJ).

- Podwyższenie belki dla najlepszych nie powinno mieć miejsca. Ale Kamil może wygrać i z tą matematyką. W niedzielę znów ma duże szanse na podium, a może nawet na zwycięstwo i przełamanie passy Graneruda - podkreśla Wojciech Fortuna.

- Generalnie Engelberg potwierdził, że mamy złotą drużynę, najlepszą na świecie. Czekam jeszcze na podium Andrzeja Stękały, jest coraz bliżej tego osiągnięcia. Do tego Piotrek Żyła cały czas skacze znakomicie i w każdej chwili może odpalić tak jak w piątkowym skoku kwalifikacyjnym - dodaje.

W sobotę czterech Polaków było w pierwszej dziesiątce. 2. miejsce zajął Kamil Stoch. Piąty był Piotr Żyła, siódmy Andrzej Stękała i dziewiąty Dawid Kubacki. Czekamy też na takie wyniki w niedzielę. Początek drugiego konkursu w Engelbergu o 16:00. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Czytaj także: świetna wiadomość dla Polski przed Turniejem Czterech Skoczni. To zasługa Macieja Kota

Komentarze (4)
avatar
Jurek 150
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
W tym sporcie o wynikach decyduje widzimisie sędziow 
Andrzej Smaki
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Niemcy i Norwegowie maja podrabiana kombinezony,Małysz do roboty ,za co ci placi PZN ?/ 
avatar
Katon el Gordo
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Kamil Stoch to multimedalista olimpijski i MŚ. Więc porównywanie Graneruda do Stocha jest niestosowne. Pod względem osiągnięć Granerud póki co nie dorównuje nawet mistrzowi olimpijskiemu Wojcie Czytaj całość
avatar
Tomasz Sobczak
20.12.2020
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
Co to za KRETYŃSKI tytuł? Mamy Graneruda z ZEMBU? Granerud przy STOCHU to NIKT po prostu NIKT. Porównujecie Norwega do 3 KROTNEGO MISTRZA Olimpijskiego, mistrza świata 2 krotnego zdobywcy PUCH Czytaj całość