- Kamil już we wtorek pokazał, że jest mocny i że w konkursie możemy tylko powalczyć o drugie miejsce. To jego trzeci złoty orzełek, jest z nami Dawid, Kamil w tym. Patent na złote orły mamy. Na spokojnie już w tym sezonie - mówił Piotr Żyła w rozmowie z Kacprem Merkiem w Eurosporcie.
W konkursie w Bischofshofen triumfował Kamil Stoch i zwyciężył też w całym 69. Turnieju Czterech Skoczni. Na trzecim stopniu podium uplasował się Dawid Kubacki. - Ojojoj. Jak pięknie! Jak fajnie! Mówiłem mu, żeby nie jadł burgera, bo będzie ciężki. Nie zjadł, bo nie było burgerów. Jest leciutki. Jest najchudszy z nas i dlatego wygrał. On zawsze odlatuje tę końcówkę, ajajaj! - emocjonował się w swoim stylu Żyła, żartując co chwilę.
Sam ma powody do radości, bo zajął siódme miejsce, wyprzedzając o włos Andrzeja Stękałę. - Wygrałem Złotego Bażanta! W I serii Andrzej tak skoczył (był czwarty - przyp. red), że pomyślałem, że podjął walkę. Przed II serią pomyślałem, że tak nie może być. Skoczyłem fajnie i w sumie się cieszyłem. Złotego Bażanta wypijemy wspólnymi siłami - zapewnił Żyła.
Polacy zdominowali ten turniej, wygrali trzy z czterech konkursów. - Pokazaliśmy, że potrafimy być mocni, jako drużyna, bardzo mocni. Nic tylko się cieszyć. Chwilkę poświętujemy, choć zaraz Titisee - zastanawiał się skoczek. - A, dobra tam! - dodał po chwili.
W Bischofshofen zostaną do czwartku, bo zdarzało się, że zaraz po konkursie pakowali się i jechali dalej. - Ostatnio jak nie wyjechaliśmy, to było ciężko. A teraz jak będzie? Oj nie wiem. Oj, ta atmosfera, oj te trąbki, oj kibice... - zakończył rozmowę Żyła.
Czytaj też:
Skoki narciarskie. Puchar Świata. Kamil Stoch zbliża się do drugiego miejsca
Puchar Narodów. Kapitalny występ Polaków w Bischofshofen. Polacy wciąż na czele Pucharu Narodów
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Ogromna siła psychiczna Polaków. "Obawiałem się, że wydarzenia z początku TCS ich zdeprymują"