Willingen Six. Polacy przed historyczną szansą. Oczy zwrócone na Andrzeja Stękałę i Kamila Stocha

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Andrzej Stękała
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Andrzej Stękała

Apetyty mamy zaostrzone do granic możliwości. Liczymy na kolejne loty Polaków ponad 150. metr. Jednym z głównych faworytów rywalizacji jest Andrzej Stękała. Wierzymy w przełamanie Kamila Stocha. Obaj mają szansę na historyczny wynik.

Co się dzieje z polskimi skoczkami? - zastanawialiśmy się w tygodniu poprzedzającym Puchar Świata w Willingen. W konkursach drużynowych wszystko funkcjonowało jak należy. W zmaganiach indywidualnych był jednak problem. W trzech kolejnych zawodach żaden z Polaków nie stanął na podium. W Zakopanem tylko Andrzej Stękała był w pierwszej dziesiątce, a w Lahti już nikt z Biało-Czerwonych.

- To mały spadek formy po fantastycznym Turnieju Czterech Skoczni - mówili nam Apoloniusz Tajner czy Wojciech Fortuna. - Wyniki mogły być lepsze, ale nic złego się nie dzieje. Zrobimy jednak małe zmiany w aktywacji mięśni przed zawodami już w Willingen - zapowiadał na naszych łamach Michal Doleżal, trener polskich skoczków.

Nie wykluczone, że efekty tej zmiany zobaczyliśmy już w piątkowych kwalifikacjach, które rozpoczęły Willingen Six, miniturniej z sześcioma seriami, w którym zwycięzca otrzyma 15 tys. euro (67,5 tysiąca złotych). Na razie liderem wyścigu po tą premię jest Andrzej Stękała.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

W piątek zakopiańczyk latał jak natchniony. W treningu huknął równe 150 metrów. Jeszcze lepszy skok zostawił na kwalifikacje. W nich wykorzystał mocny wiatr pod narty i poleciał aż na 152. metr! W dodatku wylądował telemarkiem. Uzyskał najwyższą notę dnia i wygrał kwalifikacje. Otrzymał 3 tys. euro (13,5 tys. złotych) i został liderem Willingen Six. Drugiego Halvora Egnera Graneruda wyprzedza o 1,7 punktu.

Od początku sezonu Stękała, z kilkoma wyjątkami, zachwyca w konkursach indywidualnych. Stać go na pierwsze podium. Po tym co pokazał w piątek w Willingen, możemy wierzyć nawet w pierwsze zwycięstwo 25-latka w Pucharze Świata. Czy historyczny wynik osiągnie już w sobotę? W formie jest fantastycznej. Jeśli dopisze mu także szczęście do wiatru jak w piątek, to powinno być pięknie.

W sobotę nie tylko jednak Andrzej Stękała ma szansę na świetny wynik. W kwalifikacjach fenomenalnie poleciał też Klemens Murańka. Również wykorzystał mocne podmuchy pod narty, do tego stosunkowo wysoką belkę i poleciał na 153. metr! Ustał. Poprawił o metr rekord skoczni, należący wcześniej do legendy skoków Janne Ahonena. W eliminacjach zajął 5. pozycję. Szósty był Piotr Żyła po próbie na 148. metr, a siódmy Dawid Kubacki po skoku - w znacznie słabszych warunkach wietrznych - na 136,5 metra. Murańkę, Żyłę i Kubackiego stać w konkursie na wiele.

Wierzymy, że w sobotnie popołudnie znacznie dalej niż dzień wcześniej będzie skakał Kamil Stoch. W treningu wylądował na 129. metrze. W kwalifikacjach poprawił się o 50 cm. Był dopiero 29. Ostatnie konkursy indywidualne nie były dla niego najlepsze. Trzy razy z rzędu był poza dziesiątką. Nie zapomniał jednak jak się skacze, potrzebuje tylko i aż lepszej prędkości na najeździe. Jest na jednej ze swoich ulubionych skoczni. W Willingen trzykrotnie wygrywał i aż sześć razy stał na podium. Jeśli będzie w trójce również w sobotę, zapisze się w historii. Będzie pierwszym skoczkiem, który w Willingen stanie aż siedem razy na podium w indywidualnych konkursach PŚ.

Przygotujmy się na ściskanie kciuków za dalekie skoki Polaków i korzystne wiatry dla nich. W sobotę, tak jak w piątek, ma mocno wiać. Według portalu yr.no 6 m/s. Konkurs zapewne zostanie przeprowadzony, ale trzeba będzie mieć szczęście do wiatru. W piątek Biało-Czerwoni je mieli i latali aż miło. Czekamy i liczymy na powtórkę.

Sobotni konkurs będzie drugą i trzecią serią Willingen Six. Łącznie do miniturnieju będzie zaliczanych sześć skoków. Po próbie w piątkowych kwalifikacjach w pierwszej siódemce Willingen Six mamy czterech Polaków, w tym lidera! Wierzymy, że po sobocie ten wynik nie będzie gorszy, a znaczny awans zanotuje 29. na razie Kamil Stoch.

Początek konkursu o 16:00. Na 15:00 zaplanowano serię próbną. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty. W pierwszej serii wystartuje siedmiu Polaków: Stękała, Murańka, Żyła, Kubacki, Stoch oraz 35. w kwalifikacjach Jakub Wolny i 40. Aleksander Zniszczoł.

Klasyfikacja Willingen Six po 1. z 6. serii:

MiejsceZawodnikKrajNota
1. Andrzej Stękała Polska 135,9
2. Halvor Egner Granerud Norwegia 134,2
3. Markus Eisenbichler Niemcy 131,7
4. Daniel Andre Tande Norwegia 130,5
5. Klemens Murańka Polska 128,0
6. Piotr Żyła Polska 126,5
7. Dawid Kubacki Polska 124,1
8. Jan Hoerl Austria 122,9
29. Kamil Stoch Polska 102,3
Lp.ZawodnikKrajPunkty
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 1572
2. Markus Eisenbichler Niemcy 1190
3. Kamil Stoch Polska 955
4. Ryoyu Kobayashi Japonia 919
5. Robert Johansson Norwegia 884
6. Karl Geiger Niemcy 826
7. Piotr Żyła Polska 825
8. Dawid Kubacki Polska 786
9. Anze Lanisek Słowenia 775
10. Marius Lindvik Norwegia 612
16. Andrzej Stękała Polska 473
27. Jakub Wolny Polska 195
31. Klemens Murańka Polska 141
40. Aleksander Zniszczoł Polska 81
45. Paweł Wąsek Polska 62
58. Maciej Kot Polska 17
74. Stefan Hula Polska 2
75. Tomasz Pilch Polska 1

Czytaj także:
Skoki odległe i niebezpieczne. "To już trochę za daleko"
Kamil Stoch skonsternowany po kwalifikacjach. Jeden element jest bardzo wymowny

Komentarze (2)
avatar
Gniazdowy W69
30.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wierszówka...klikalność...Trzeba nakręcać napięciei dmuchać balon. Czytaj całość
avatar
zbych22
30.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łożyński też trafił do historii tylko tej niechlubnej.