Co się dzieje z polskimi skoczkami? - zastanawialiśmy się w tygodniu poprzedzającym Puchar Świata w Willingen. W konkursach drużynowych wszystko funkcjonowało jak należy. W zmaganiach indywidualnych był jednak problem. W trzech kolejnych zawodach żaden z Polaków nie stanął na podium. W Zakopanem tylko Andrzej Stękała był w pierwszej dziesiątce, a w Lahti już nikt z Biało-Czerwonych.
- To mały spadek formy po fantastycznym Turnieju Czterech Skoczni - mówili nam Apoloniusz Tajner czy Wojciech Fortuna. - Wyniki mogły być lepsze, ale nic złego się nie dzieje. Zrobimy jednak małe zmiany w aktywacji mięśni przed zawodami już w Willingen - zapowiadał na naszych łamach Michal Doleżal, trener polskich skoczków.
Nie wykluczone, że efekty tej zmiany zobaczyliśmy już w piątkowych kwalifikacjach, które rozpoczęły Willingen Six, miniturniej z sześcioma seriami, w którym zwycięzca otrzyma 15 tys. euro (67,5 tysiąca złotych). Na razie liderem wyścigu po tą premię jest Andrzej Stękała.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach
W piątek zakopiańczyk latał jak natchniony. W treningu huknął równe 150 metrów. Jeszcze lepszy skok zostawił na kwalifikacje. W nich wykorzystał mocny wiatr pod narty i poleciał aż na 152. metr! W dodatku wylądował telemarkiem. Uzyskał najwyższą notę dnia i wygrał kwalifikacje. Otrzymał 3 tys. euro (13,5 tys. złotych) i został liderem Willingen Six. Drugiego Halvora Egnera Graneruda wyprzedza o 1,7 punktu.
Od początku sezonu Stękała, z kilkoma wyjątkami, zachwyca w konkursach indywidualnych. Stać go na pierwsze podium. Po tym co pokazał w piątek w Willingen, możemy wierzyć nawet w pierwsze zwycięstwo 25-latka w Pucharze Świata. Czy historyczny wynik osiągnie już w sobotę? W formie jest fantastycznej. Jeśli dopisze mu także szczęście do wiatru jak w piątek, to powinno być pięknie.
W sobotę nie tylko jednak Andrzej Stękała ma szansę na świetny wynik. W kwalifikacjach fenomenalnie poleciał też Klemens Murańka. Również wykorzystał mocne podmuchy pod narty, do tego stosunkowo wysoką belkę i poleciał na 153. metr! Ustał. Poprawił o metr rekord skoczni, należący wcześniej do legendy skoków Janne Ahonena. W eliminacjach zajął 5. pozycję. Szósty był Piotr Żyła po próbie na 148. metr, a siódmy Dawid Kubacki po skoku - w znacznie słabszych warunkach wietrznych - na 136,5 metra. Murańkę, Żyłę i Kubackiego stać w konkursie na wiele.
Wierzymy, że w sobotnie popołudnie znacznie dalej niż dzień wcześniej będzie skakał Kamil Stoch. W treningu wylądował na 129. metrze. W kwalifikacjach poprawił się o 50 cm. Był dopiero 29. Ostatnie konkursy indywidualne nie były dla niego najlepsze. Trzy razy z rzędu był poza dziesiątką. Nie zapomniał jednak jak się skacze, potrzebuje tylko i aż lepszej prędkości na najeździe. Jest na jednej ze swoich ulubionych skoczni. W Willingen trzykrotnie wygrywał i aż sześć razy stał na podium. Jeśli będzie w trójce również w sobotę, zapisze się w historii. Będzie pierwszym skoczkiem, który w Willingen stanie aż siedem razy na podium w indywidualnych konkursach PŚ.
Przygotujmy się na ściskanie kciuków za dalekie skoki Polaków i korzystne wiatry dla nich. W sobotę, tak jak w piątek, ma mocno wiać. Według portalu yr.no 6 m/s. Konkurs zapewne zostanie przeprowadzony, ale trzeba będzie mieć szczęście do wiatru. W piątek Biało-Czerwoni je mieli i latali aż miło. Czekamy i liczymy na powtórkę.
Sobotni konkurs będzie drugą i trzecią serią Willingen Six. Łącznie do miniturnieju będzie zaliczanych sześć skoków. Po próbie w piątkowych kwalifikacjach w pierwszej siódemce Willingen Six mamy czterech Polaków, w tym lidera! Wierzymy, że po sobocie ten wynik nie będzie gorszy, a znaczny awans zanotuje 29. na razie Kamil Stoch.
Początek konkursu o 16:00. Na 15:00 zaplanowano serię próbną. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty. W pierwszej serii wystartuje siedmiu Polaków: Stękała, Murańka, Żyła, Kubacki, Stoch oraz 35. w kwalifikacjach Jakub Wolny i 40. Aleksander Zniszczoł.
Klasyfikacja Willingen Six po 1. z 6. serii:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Nota |
---|---|---|---|
1. | Andrzej Stękała | Polska | 135,9 |
2. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 134,2 |
3. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 131,7 |
4. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 130,5 |
5. | Klemens Murańka | Polska | 128,0 |
6. | Piotr Żyła | Polska | 126,5 |
7. | Dawid Kubacki | Polska | 124,1 |
8. | Jan Hoerl | Austria | 122,9 |
29. | Kamil Stoch | Polska | 102,3 |
Lp. | Zawodnik | Kraj | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 1572 |
2. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 1190 |
3. | Kamil Stoch | Polska | 955 |
4. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 919 |
5. | Robert Johansson | Norwegia | 884 |
6. | Karl Geiger | Niemcy | 826 |
7. | Piotr Żyła | Polska | 825 |
8. | Dawid Kubacki | Polska | 786 |
9. | Anze Lanisek | Słowenia | 775 |
10. | Marius Lindvik | Norwegia | 612 |
16. | Andrzej Stękała | Polska | 473 |
27. | Jakub Wolny | Polska | 195 |
31. | Klemens Murańka | Polska | 141 |
40. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 81 |
45. | Paweł Wąsek | Polska | 62 |
58. | Maciej Kot | Polska | 17 |
74. | Stefan Hula | Polska | 2 |
75. | Tomasz Pilch | Polska | 1 |
Czytaj także:
Skoki odległe i niebezpieczne. "To już trochę za daleko"
Kamil Stoch skonsternowany po kwalifikacjach. Jeden element jest bardzo wymowny