Podczas weekendu Pucharu Świata w Rasnovie Halvor Egner Granerud potwierdził, że niezależnie od skoczni, jest w stanie walczyć o najwyższe lokaty. Potwierdził to w konkursie indywidualnym, w którym to uzyskał najwyższą notę, ale chwilę później został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Dzień później, w mikście, również uzyskał najwyższą notę w całej stawce.
Tymczasem w środę, podczas dwóch pierwszych serii treningowych w Oberstdorfie, nie był już tak mocny. W pierwszej serii zajął siódme miejsce (99,5 metra), a w drugiej był trzeci (98,5 metra). W obu sporo stracił do Markusa Eisenbichlera.
Przyczyny nieco słabszych skoków? - We wtorek zrobiłem trochę cięższy trening fizyczny i odczułem to dzisiaj na swoim ciele - przyznał, cytowany przez portal nettavisen.no.
ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!
Świetnie w treningach poradził sobie jego kolega z kadry, Marius Lindvik. W pierwszym z nich zajął drugie miejsce, wyrównując rekord skoczni (106,5 metra), a w drugim był czwarty (99,5 metra). - To był miły pierwszy dzień treningu. Jestem absolutnie szczęśliwy - skwitował.
W czwartek odbędą się kolejne treningi skoczków, na piątek zaplanowane są kwalifikacje, a w niedzielę czeka nas rywalizacja o medale na obiekcie normalnym.
Czytaj także:
- Oberstdorf 2021. Progres Kamila Stocha. Pokaz mocy Eisenbichlera
- Oberstdorf 2021. Sara Takanashi potwierdziła moc. Dwie Polki w konkursie