Legendarny trener stracił pracę. Kuriozalne szczegóły

Getty Images / Alex Domanski / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski
Getty Images / Alex Domanski / Na zdjęciu: Mika Kojonkoski

Jeszcze niedawno Mika Kojonkoski chwalił się, jak dobrze idzie współpraca z chińskimi skoczkami. Ale już z nimi nie pracuje. Szczegóły są kuriozalne.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2018 roku Mika Kojonkoski podjął się - wydawałoby się - niemożliwego zadania. Miał nauczyć Chińczyków skakać na nartach i sprawić, by podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, w 2022 roku, nie byli tylko tłem dla rywali. Wydawało się, że jest na dobrej drodze do tego. Sam mówił ostatnio w fińskich mediach, że wszystko idzie lepiej, niż się spodziewał.

Ale to by było na tyle. Kojonkoski nie jest już trenerem reprezentacji Chin. O zwolnieniu dowiedział się... telefonicznie. Potwierdził to w rozmowie z portalem yle.fi. - Szef skoków w Chinach stwierdził, że zawodnicy są pod zbyt dużą presją - przekazał szkoleniowiec.

To najprawdopodobniej efekt wydarzeń, które miały miejsce w Klingenthal - podczas finałowych konkursów Letniego Grand Prix. Chinki rzekomo przystępowały do zawodów ze łzami w oczach.

- Byłem surowy, jeśli chodzi o moje metody szkoleniowe. Przekazałem, że jeśli nie będą one akceptowane, możemy zakończyć współpracę. Godzinę później dostałem telefon, że to koniec - opowiedział Kojonkoski fińskim mediom. Fin nie wie jednak do końca, co spowodowało łzy zawodniczek.

Z kadrą Chin pożegnali się także współpracownicy Kojonkoskiego - Janne Ylijarvi i Janne Happonen. Projekt przygotowania chińskich skoczków do igrzysk olimpijskich stanął pod wielkim znakiem zapytania. Według relacji mediów, niektórzy zawodnicy - gdy dowiedzieli się o zwolnieniu Kojonkoskiego - od razu zapowiedzieli, że rzucają skoki.

- Z jednej strony jestem rozczarowany, z drugiej odczuwam ulgę, bo wystarczająco dużo było kłopotów wokół tego wszystkiego. Im lepsi stawali się skoczkowie, tym więcej było problemów - zakończył były już trener reprezentacji Chin.

Czytaj także:
Skok na kasę Graneruda. Norweg rozbił bank
Co za skok! 13-latek zadziwił świat [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Źródło artykułu: