Kadra polskich skoczków przygotowuje się do zimowego sezonu we Francji. Na skoczni w Courchevel zawodnicy przebywać będą do piątku 15.10. Ten obiekt położony jest na podobnej wysokości co skocznia, na której na przełomie lutego i marca odbywać się będą konkursy na zimowych igrzyskach olimpijskich.
Wrażeniami z Francji podzielił się Piotr Żyła. Skoczek zamieścił zdjęcie z góry skoczni na Instagramie. Stoi razem z Jakubem Wolnym i Stefanem Hulą, a na drugim - z Maciejem Kotem i Klemensem Murańką.
"Bonżur. Takie jakieś duże te góry tu mają. A skocznia w sumie nie" - tak dosłownie napisał reprezentant Polski. Fanom spodobało się celowe "spolszczenie" słowa "bonjour", czyli "dzień dobry". "Jezd łogień", "bonżur boku Pieter" czy "super chłopcy" - pisali w komentarzach.
Pobyt we Francji miał pozostać tajemnicą tak długo, jak się dało. Informacja o pobycie polskich skoczków i tak wyciekła do mediów. Wszystkie zespoły narodowe obserwują innych i równocześnie wiedzą, że są obserwowane.
- W tym światku to już norma, że jesteśmy nawzajem podglądani. To trochę wariactwo, ale szczególnie przed tak dużą imprezą jak igrzyska trzeba uważać. Wysyłanie "szpiegów" na obozy rywali to norma, wielokrotnie widywaliśmy kogoś, kto jakoś dziwnie nam się przyglądał - powiedział Maciej Maciusiak, asystent Michala Doleżala w głównej polskiej grupie szkoleniowej, w rozmowie z TVP Sport.
Bezprecedensowa decyzja. Bez tego nie zobaczysz na żywo skoków w Polsce
Sezon zimowy coraz bliżej. Wielka Krokiew pierwszą taką skocznią w Europie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!