[b]
Michał Pasek, WP SportoweFakty: jak oceniasz swój start w mistrzostwach Polski?
[/b]
Jan Habdas: Myślę, że był bardzo udany. Skoki były równe, dobre i dalekie. Udało mi się utrzymać formę z lata i nawet zrobić lekki progres od tego czasu. Cieszę się, że pokazałem to na mistrzostwach Polski.
Spoglądając na końcowe wyniki, byłeś zaskoczony, że za twoimi plecami znalazł się m.in. Kamil Stoch?
Nie, raczej nie. Każdy ma prawo mieć słabszy okres. Kamil zazwyczaj latem spisuje się nieco słabiej, po czym na początku zimy jego forma strzela do góry. Myślę, że tak samo będzie tym razem, więc w ogóle mnie to nie dziwi.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach
Do podium niewiele brakowało, czujesz się zawiedziony? Jednak 2-3 metry dalej lub nieco lepszy styl, dałby medal w mistrzostwach Polski.
Szczerze, to dowiedziałem się dopiero dzisiaj (tj. 4 listopada), że rzeczywiście była bardzo duża szansa na podium, gdybym tylko wylądował telemarkiem pierwszy skok. Aczkolwiek jestem zadowolony. Nie czuję niedosytu, ponieważ skoki naprawdę wyglądały bardzo dobrze. Miałem dobrą zabawę i fun z tego, co robiłem.
Wspomniałeś, że dobrze skakałeś latem. Ten wynik w krajowym czempionacie to był efekt dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego?
Zdecydowanie tak. Zaowocował okres poświęcony treningom i bardzo się cieszę, że to tak dużo dało. Wiele trenowaliśmy, musieliśmy z wielu rzeczy zrezygnować. Cieszę się, że to wszystko zaprocentowało zwyżką formy.
Gdzie zobaczymy Jana Habdasa zimą? Czy twoim celem pozostają starty w FIS Cupie? A może jest szansa na starty wyżej - w Pucharze Kontynentalnym lub Pucharze Świata?
Myślę, że jest realna szansa, aby zobaczyć mnie w zawodach wyższej rangi. Aczkolwiek czeka mnie zmiana sprzętu przed zimą, zmieniam narty oraz buty. Mam nadzieję, że nie wpłynie to na moje dotychczasowe skoki, jedynie pomoże. Różnie może być, na ten moment nie mogę nic obiecać. Wszystko się okaże po pierwszych treningach na śniegu.
Jak skomentujesz pojawiające się głosy wśród kibiców, abyś pojechał na inauguracyjne zawody do Niżnego Tagiłu?
Nie czytam żadnych artykułów na mój temat. Chcę mieć wolną głowę od takiej dodatkowej presji, od tego, co ludzie mówią. Słyszałem, że rzeczywiście są takie głosy. Nie wiem, czy jest to prawdopodobne, nie brałem nawet tego pod uwagę. Skupiam się na dobrych skokach na treningach.
Mistrzostwa świata juniorów to dla ciebie prawdopodobnie kluczowa impreza tej zimy.
Zgadza się. Zresztą nie tylko tej zimy, zeszłej również. Niestety w ubiegłym roku nie udało nam się wystartować, dlatego teraz mam nadzieję, że będzie dobrze i zaprezentuje się najlepiej, jak tylko potrafię.
Sam przyznałeś, że starasz się nie czytać artykułów na swój temat. Ale czy odczuwasz presję związaną z niedawno osiągniętym wynikiem?
Nie mówię, że nie czuję presji. Myślę, że będzie mi to towarzyszyło przy kolejnych startach, wiedząc, że oczekiwania są większe. Mam też nadzieję, że nie będę tak o tym myślał. Skupię się na sobie, na chwili obecnej i dobrych skokach. Postaram się nie rozpamiętywać, co kto o mnie myśli i wierzę, że nie zwiększy się przez to presja przed zawodami. Nie jest o to ciężko, wystarczy przeczytać parę artykułów i już to z tyłu głowy siedzi. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Co nadchodzącej zimy, mogą życzyć kibice skoków narciarskich Janowi Habdasowi?
Wiatru pod narty! Utrzymania dobrej dyspozycji i wykonania progresu, aby kibice mogli mnie zobaczyć w zawodach wyższej rangi.
Komentator skoków odchodzi z TVP. Oto gdzie będzie pracował >>
Znamy skład Polek na inaugurację Pucharu Świata >>